To, moim zdaniem, najsmaczniejsza węgierska zupa...
Zupa gulaszowa
|
|
|
Zamiast zielonej papryki i pomidorów można dodać lecso (ze słoika lub mrożone) albo pastę pomidorową, sok pomidorowy. Można też dodać kawałek kości (wołowej lub wieprzowej) i 1 dl wina.
Mięso kroimy w kostkę (ok.2x2 cm), myjemy.
Cebulę obieramy i kroimy w drobną kostkę.
Czosnek rozgniatamy lub bardzo drobno siekamy, połowę dodajemy do cebuli.
Marchewkę i pietruszkę skrobiemy, kroimy w plasterki.
Ziemniaki obieramy i kroimy w drobną kostkę.
Zieloną paprykę, pomidory, grzyby kroimy w paski.
Wszystko mamy więc już przygotowane, opał jest pod ręką, ognisko płonie.
Bogracz wieszamy nad ogniem. Roztapiamy tłuszcz (lub drobno pokrojoną słoninę, boczek). Dodajemy cebulę
z czosnkiem, ostrą paprykę, pokrojone grzyby i trochę soli. Cebulę smażymy na złoty kolor.
Odsuwamy bogracz z ognia i dodajemy czerwoną paprykę. Przez chwilę podgrzewamy nad ogniem. Nie może się przypalić! Wrzucamy mięso, marchewkę i pietruszkę. Dobrze mieszamy, ewentualnie dodajemy wino i gotujemy na wolnym ogniu przez kilkanaście minut (często mieszając), aż do wysmażenia się płynu.
Po pewnym czasie dodajemy zieloną paprykę, pomidory (lecsó, trochę przecieru pomidorowego), kminek, resztę czosnku, kawałek kości, kilka kawałków ziemniaków (mogą się rozgotować), dodajemy trochę wody i solimy.
Gdy mięso będzie prawie miękkie, dodajemy ziemniaki, dolewamy tyle wody, żeby przykryła wszystkie składniki, zagotowujemy. Dodajemy zacierki i gotujemy do tej pory, dopóki ziemniaki i zacierki nie będą miękkie.
Bogracz zdejmujemy z ognia lub podnosimy nad ogniem na maksymalną wysokość. Przykrywamy, odczekujemy przynajmniej kilkanaście minut - smaki dojrzeją i gulyás będzie jeszcze lepszy!
Smacznego!
To stary, klasyczny, wiejski przepis. Tak gotują zupę gulaszową w miejscowości ⇒Harta
(nad Dunajem, w pobliżu miasta Kalocsa - okolica słynie z przepięknych haftów i wspaniałej papryki).
Przepis zredagowałem na podstawie filmu Ízőrzők” (Duna tv).
Nazwa potrawy jest historycznie fantazyjna i nie ma nic wspólnego ze współczesnymi
policjantami, ochraniarzami... Warto zobaczyć, kim byli
⇒pandurzy.
Pandurska zupa gulaszowa
|
|
|
Umyte mięso kroimy w kostki.
Cebulę czyścimy i kroimy w cienkie plasterki. 30 dag cebuli szklimy na gorącym smalcu w dużym bograczu, a pozostałą
dzielimy na dwie porcje i każdą oddzielnie, w dwóch garnkach (głębokich patelniach) podsmażamy na skraju paleniska.
W międzyczasie oczyszczone grzyby kroimy w plasterki i dodajemy do jednej porcji
podsmażonej cebuli. Po kilku minutach duszenia, dorzucamy posiekaną natkę pietruszki.
Do cebuli w bograczu dodajemy pokrojone mięso.
Do patelni (tej bez grzybów) wkładamy oczyszczony i opłukany mózg.
Zawartość obu patelni przyprawiamy pieprzem, solą. Dusimy przez kilka(naście) minut po czym odstawiamy...
Do bogracza dolewamy 3 dl wody. Mieszamy, przyprawiamy posiekanym czosnkiem i dusimy przez około 1,5 godziny.
W międzyczasie czyścimy pozostałe warzywa i kroimy w kostki.
Prawie miękkie mięso przyprawiamy łyżeczką pieprzu, kminku, liśćmi laurowymi i obydwoma
rodzajami papryki, a następnie dolewamy tyle wody, aby otrzymać gęstą zupę. Zagotowujemy i
dodajemy pokrojone warzywa.
Kiedy wszystko jest miękkie - i warzywa, i mięso - dodajemy zawartość obu patelni:
grzyby i mózg oraz śmietanę z musztardą. Zagotowujemy i możemy podawać.
Spożywamy z chlebem.
Smacznego!
(Na podstawie: Móczár István, Róka Ildikó Ízőrzők
DunaTv
- ⇒film od 20:01.)
⇒Kunság - Kumania jest równiną w środkowo-wschodnich Węgrzech... Warto też przy okazji dowiedzieć się, kim byli ⇒pandurzy.
Pasterze z Kumanii
|
|
|
Makaron (mogą być duże łazanki) podsmażamy na złotobrązowy kolor na smalcu.
Tłusty boczek (lub słoninę) kroimy w małe kostki i wytapiamy z niego tłuszcz. Dodajemy posiekaną cebulę i pokrojone w kostki (2×2 cm) mięso. Przykrywamy i dusimy, dopóki nie wyparuje cały sos.
Dosypujemy mieloną, słodką paprykę. Przyprawiamy solą i rozgniecionym czosnkiem. Dolewamy wodę. Dusimy
do miękkości. Dodajemy pokrojone grzyby i wino. Dorzucamy makaron (razem z tłuszczem) i gotujemy, dopóki
nie będzie miękki.
Zupa pominna być dość gęsta.
W talerzach ozdabiamy śmietaną.
Smacznego!
(Na podstawie: Bellon Tibor - Kútvölgyi Mihály „A magyar szürkemarha”.)
⇒Góry Bakońskie należą
do najpiękniejszych terenów Węgier. Wspaniałe okolice, idealne do atrakcyjnych pieszych wycieczek.
Zupa ⇒po bakońsku, a to oznacza,
że z dodatkiem grzybów.
...a kim byli ⇒pandurzy?
W okolicách Nagyvázsony
|
|
|
Boczek lub słoninę kroimy w małe kostki. W bograczu, wysmażamy z nich tłuszcz, na którym szklimy
posiekaną cebulę. Dosypujemy czubatą łyżkę czerwonej, słodkiej papryki, mieszamy i dolewamy
pół szklanki wody. Powoli wygotowujemy cały płyn.
Dodajemy pokrojone w kostki mięso. Znów dolewamy wodę - około 2 dl. Dusimy, dopóki jagnięcina nie będzie półmiękka.
Kiełbasę kroimy w plasterki, grzyby - w kostki i dodajemy do mięsa. Dolewamy tyle wody, aby powstała zupa.
Solimy, przyprawiamy rozgniecionym czosnkiem i wkładamy do garnka pęczek natki pietruszki. Dusimy do miękkości.
Przygotowujemy porcję twardego ciasta na zacierki. Ciasto trzemy na tarce o dużych otworach i takie
zacierki gotujemy w zupie.
Kolor potrawy poprawiamy mieloną, słodką papryką.
ognistą, malutką papryką
Smacznego!
(W zbiorach ProtaSoft zapisane pod numerem 002123-HU.)
To wcale nie jest propozycja na „czarną godzinę”:
Węgierskie konserwy mięsne z WRL
|
|
|
Zamiast zielonej papryki i pomidorów można dodać lecso (ze słoika lub mrożone), przecier lub sok pomidorowy... Można też dodać kawałek kości (wołowej lub wieprzowej) i około 1 dl wina.
Przyrządzamy podobnie jak ⇒zupę gulaszową, ale oczywiście bez świeżego mięsa. Konserwę należy dodać do zupy na samym końcu, zagotować i można jeść.
Smacznego!
Zupa gulaszowa z fasolą na wędzonce
|
|
|
Zupę gulaszową z fasolą przyrządzamy tak, jak klasyczną ⇒zupę gulaszową (ale raczej bez dodawania kminku) z tą oczywistą różnicą, że gdy mięso będzie na wpół miękkie, wsypujemy fasolę (ewentualnie przedtem namoczoną) i dolewamy tyle wody, żeby przykryła wszystkie składniki, gotujemy.
Ziemniaki dodajemy dopiero, gdy fasola będzie prawie miękka.
Powoli gotujemy do miękkości.
Smacznego!
Potrawa, którą powinniśmy zacząć w bograczu, a skończyć w żarze ogniska lub w piecu chlebowym.
Takie garnki nazywano w Polsce ⇒sagan. Czasami wykonywano je z żeliwa.
Köcsögök - Garnki ceramiczne (fotó makaij/ Pixabay)
|
|
Zupę podgrzewamy, a następnie rozlewamy do ceramicznych garnuszków (takich, które możemy wstawić do pieca chlebowego lub do żaru paleniska).
Z wyrośniętego, langoszowego ciasta formujemy placki (nieco większe, niż wierzch garnuszka). Langoszami przykrywamy sagany (a raczej saganiki), brzegi zaciskamy na rąbkach garnków i wstawiamy do pieca (lub do grilla z przykrywą). Pieczemy dopóki „przykrywki” nie zarumienią się.
Smacznego!
(W zbiorach ProtaSoft zapisane pod numerem 000890-HU.)
To jeszcze jedna wariacja na temat zupy fasolowej. W tym przypadku, widać chyba różnicę między zupą gulaszową (gulaszem) i zupą fasolową. Ciężko to wychwycić!
Węgierskie, wędzone golonki
|
|
|
Fasolę i golonkę moczymy w zimnej wodzie przez noc.
Rano, z golonki zlewamy wodę i w świeżej, zimnej z dodatkiem liści laurowych, gotujemy do miękkości.
Teraz, najlepiej jest w małej ilosci wody, ugotować fasolę (ale tylko „na półmiękko”).
Mięso wyjmujemy z aromatycznego wywaru i oddzielamy od kości (powinno łatwo od nich odchodzić
).
Dodajemy fasolę, oczyszczone i pokrojone warzywa, czosnek, paprykę i pomidora. Powoli gotujemy,
dopóki fasola nie zmięknie. Dorzucamy estetycznie pokrojone mięso. Przyprawiamy papryką i jeżeli
trzeba, dosalamy (golonka zwykle jest słona!). Zagotowujemy...
Z mąki i jajka (z solą), szybko zagniatamy dość twarde ciasto i zrobione z niego zacierki, dodajemy do zupy. Gotujemy przez kilka minut i podajemy.
Smacznego!
(W zbiorach ProtaSoft zapisane pod numerem HUN-005120.)
Ta Nazwa tej potrawy udała mi się, jak masło maślane
, ale chciałem koniecznie
podkreślić, że podstawowym składnikiem jest w tym przypadku fasola szparagowa i należy
do rodziny zup fasolowych!
Węgierskie, wędzone golonki
|
|
|
|
Z dwóch litrów osolonej wody i kości przygotowujemy wywar. Jeżeli dysponujemy warzywami, które
nie są prosto z ogrodu
, gotujemy je razem z kościami (oczywiście po oczyszczeniu,
oskrobaniu, umyciu, pokrojeniu...). Jeżeli są natomiast młode i świeże, podduszamy je w bograczu,
na smalcu (jeszcze lepiej - na maśle), razem z pokrojoną w kilkucentymetrowe kawałki, fasolą,
a następnie dodajemy do wywaru.
Do podsmażonych warzyw, dolewamy przygotowany z kości rosół. Dorzucamy pokrojoną w małe kwadraty
paprykę i pomidora (małe kostki). Dosalamy, przyprawiamy rozgniecionym czosnkiem i pieprzem,
a następnie powoli gotujemy dopóki warzywa nie zmiękną.
Drobno pokrojoną cebulę zarumieniamy na tłuszcz. Dodajemy mękę i czerwoną, słodką paprykę. Mieszamy, po czym rozcieńczamy zupą (lepiej zimną wodą - nie będzie kluchów!?) i łączymy z zupą.
Po zamieszaniu, dorzucamy posiekaną natkę pietruszki i zabielamy śmietaną z mąką. Zagotowujemy,
przyprawiamy łyżeczką cukru i łyżeczką octu.
Z jednego jajka, mąki i soli przygotowujemy szybkie
zacierki, które gotujemy w zupie.
Smacznego!
(W zbiorach ProtaSoft zapisane pod numerem HUN-000703.)
Wynalazcą tej potrawy jest ⇒Székely József. Danie powstało przypadkiem z resztek ⇒pörköltu i kapuścianego főzelék. Dziś przydawką székely , są nazywne różne potrawy z dodatkiem kiszonej kapusty.
Székely József
|
|
|
Mięso myjemy i kroimy w kostki 1,5×1,5 cm. Na gorącym oleju szklimy posiekaną cebulę. Dorzucamy mięso i smażymy, dopóki nie zbieleje. Dodajemy słodką, czerwoną paprykę, pokrojoną zieloną paprykę, małe kostki pomidora i kminek. Przyprawiamy rozgniecionym czosnkiem i pieprzem. Lekko solimy i powoli dusimy do miękkości. Powinno to trwać około 50 minut. Gotowy ⇒pörkölt odstawiamy, ale trzymamy w cieple.
Kapustę płuczemy, odciskamy, kroimy na krótsze włókna i z małym dodatkiem wody lub białego wina oraz z liściem laurowym, dusimy do miękkości (tak, tu potrzebny jest drugi bogrács chyba, że potrafimy wyczuć moment dodania kapusty do mięsa - ani jedno, ani drugie nie powinno się rozgotować!).
Połowę lub około 1¼ dl śmietany mieszamy z mąką ryżową, łączymy z małą ilością sosu z kapusty i dodajemy do kapusty. Mieszamy i zagotowujemy. Dodajemy mięso i znów mieszamy, zagotowujemy... odstawiamy na 10-15 minut.
Liście laurowe możemy usunąć - niech nie przeszkadzają!W talerzach polewamy 2 łyżkami śmietany. Ozdabiamy plasterkami świeżej papryki i natką pietruszki.
Smacznego!
Nazwa miejscowości Kalocsa w węgierskim piśmie klinowym
|
|
|
Poprzedniego dnia fasolę zalewamy wodą.
W dużym bograczu podsmażamy (szklimy) na smalcu drobno pokrojoną cebulę. Dodajemy mięso pokrojone w małe kostki. Kiedy mięso zbieleje, przyprawiamy kilkoma łyżkami papryki (słodkiej i ostrej), po czym dolewamy 2-3 szklanki wody. Dusimy, na małym ogniu, dopóki nie wyparuje cały płyn.
Dolewamy około 10-12 l wody. Dodajemy namoczoną fasolę, pokrojone warzywa i przyprawy. Powoli dusimy,
dopóki fasola nie będzie miękka.
Na końcu zagęszczamy czerwoną, słodką papryką i jednocześnie poprawiamy kolor zupy. Tuż przed podaniem
dodajemy posiekaną natkę pietruszki.
Smacznego!
(W zbiorach ProtaSoft zapisane pod numerem 003389-HU).
http://www.ostrowkierwinski.pl
Wędzonki...
|
|
|
(według Ligacs Tamás, Vámosmikola)
Przepis pochodzi z zachodnich terenów Węgier z okolic
miasta Szombathely. Jest daniem pośrednim pomiędzy zupą a tzw. drugim
daniem.
Przy braku baraniny, można to danie przyrządzić z mięsa wieprzowego lub wołowego.
Gulyás - pörkölt w bograczu
|
|
Do zimnego bogracza wkładamy tłuszcz, pokrojoną w dużą kostkę cebulę, rozgnieciony czosnek, wsypujemy czerwoną paprykę i kminek.
Na samą górę wkładamy pokrojone w kostkę (jak na gulasz) i wypłukane mięso. Następnie wlewamy tyle wody, aby przykryła dokładnie wszystkie składniki, solimy i gotujemy pod przykryciem, najpierw na bardzo słabym ogniu, potem stopniowo go wzmacniamy.
Jeżeli mięso jest już w połowie miękkie, dodajemy ostrą paprykę, grzyby i jedną szklankę białego wina. Teraz można całość jeden raz zamieszać.
Dodajemy obrane i pokrojone w "pomarańczowe dzwonka" ziemniaki. Potrząsamy kilka razy bograczem.
Danie powinno mieć konsystencję bardzo gęstej zupy. Jeżeli jest za gęste (ziemniaki nie są przykryte sosem), dolewamy jeszcze jedną szklankę wina i ewentualnie uzupełniamy wodą.
Gotujemy pod przykryciem, dopóki mięso nie będzie zupełnie miękkie. W trakcie gotowania próbujemy, solimy do smaku, podostrzamy papryką według gustu (powinno być ostre).
Danie, mimo, że jest z ziemniakami, spożywamy z chlebem i... ⇒winem.
Smacznego!
Jest to uproszczony, „kuchenny” sposób na szybką zupę gulaszową - węgierski gulasz.
Doskonale udaje się zimą, w kuchni, kiedy nie zawsze możemy gotować na wolnym powietrzu.
Latem doskonale udaje się w bograczu, gdy nie mamy za dużo czasu...
Pasta paprykowa
|
|
|
Mięso kroimy w kostki i dusimy pod przykryciem razem z drobno pokrojoną cebulą z dodatkiem soli, ewentualnie (ostrożnie) ostrej papryki.
Kiedy mięso zmieni swój kolor, dodajemy czerwoną paprykę, przyprawiamy solą i pieprzem. Dolewamy około 1 l wody i powoli gotujemy dopóki wieprzowina nie będzie prawie miękka. Wtedy dodajemy kminek, obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki, rozgnieciony czosnek, pokrojonego pomidora (sparzonego i obranego ze skórki) oraz pastę paprykową (lub ⇒gulaszową). Po ponownym zagotowaniu dorzucamy zacierki.
Przyprawiamy i podajemy ze świeżym chlebem.
W talerzach posypujemy posiekaną pietruszką.
Smacznego!
Myślę, że dobrze jest porównać z klasyczną ⇒zupą gulaszową.
Na pewno warto wypróbować tę brytyjską wersję!
London 2008
|
|
Wołowinę myjemy i kroimy w kostki 2×2 cm i zaczynamy gotować w zimnej wodzie.
Po zagotowaniu, zdejmujemy pierwszą pianę.
Kiedy mięso jest na wpół miękkie, solimy i dodajemy pokrojoną włoszczyznę.
Przyprawiamy pieprzem, dodajemy jedną cebulę (w całości) i czosnek (obrany, ale też w całości).
Pod koniec gotowania, kiedy mięso jest już prawie miękkie, dodajemy obrane, wymyte i pokrojone w kostki ziemniaki oraz grubo poszatkowaną kapustę włoską.
W talerzach posypujemy posiekaną natką pietruszki.
Smacznego!
W oryginalnym przepisie, danie to wymaga dwóch bograczy, ale spryciarze poradzą sobi i w jednym...
Andaluzyjska soczewica z kiełbasą - jak gulyás!
|
|
|
Mięso myjemy i kroimy w kostki 2×2 cm.
Z oczyszczonych i umytych warzyw -cebuli, pomidorów, świeżej i mielonej papryki oraz czosnku - przygotowujemy proste ⇒lecsó, do którego dodajemy pokrojone mięso. Solimy i przyprawiamy pieprzem.
Dusimy, dopóki mięso nie będzie na wpół miękkie. Dodajemy pietruszkę i dolewamy
wodę (nieco powyżej poziomu mięsa).
W innym, mniejszym bograczu, w 0,6-0,8 l osolonej wody, gotujemy przebraną
soczewicę i pokrojoną marchewkę.
Kiedy i mięso, i soczewica, i marchewka są miękkie, zawartości obu garnków łączymy ze sobą. Zagotowujemy i zagęszczamy jasną ⇒zasmażką z łyżeczką słodkiej, mielonej papryki oraz kminkiem.
Z jajka, mąki oraz szczypty soli robimy zwykłe, proste zacierki lub ⇒skomplikowane, węgierskie i gotujemy je w zupie.
Smacznego!
(Zbiory Protasoft 002132-HU)
Ta zupa jest w wielu domach daniem na ⇒wielkanocny, poniedziałkowy obiad. Gotuje się ją wtedy najczęściej na wywarze z ⇒szynki wielkanocnej.
Szynka domowa
|
|
|
Cebulę obieramy i myjemy, po czym kroimy w drobne kostki.
Szynkę moczymy w zimnej wodzie przez co najmniej godzinę, a następnie kroimy w kostki 1,5×1,5 cm.
W bograczu rozgrzewamy olej i szklimy na nim cebulę.
Bogracz zdejmujemy na moment z ognia, dodajemy łyżkę czerwonej słodkiej papryki, mieszamy i dolewamy
pół szklanki wody.
Bogracz ponownie wieszamy nad ogniem. Dodajemy pokrojoną szynkę. Po kilku minutach dolewamy 2 l wody.
Przyprawiamy kostką rosołową, rozgniecionym czosnkiem. Gotujemy dopóki szynka nie będzie prawie miękka.
Dodajemy oczyszczone i pokrojone w kostki (krążki) wyrzywa - przede wszystkim marchew, pietruszkę.
Pokrojone w kostki ziemniaki dodajemy po kilkunastu minutach gotowania.
Dolewamy tyle wody, aby dokładnie przykryła wszystki składniki. Gotujemy do miękkości.
W międzyczasie przyprawiamy solą (ewentualnie ostrą papryką też) oraz przygotowujemy proste
lub ⇒skomplikowane, węgierskie zacierki
i gotujemy je w zupie.
Pod koniec gotowania dosypujemy pozostałą paprykę (aby poprawić smak i kolor).
Wino dolewamy przed podaniem na stół, ale już nie zagotowujemy.
W talerzach, możemy posypać posiekaną zieleniną - pietruszką, szczypiorkiem.
Smacznego!
(Zbiory Protasoft 002500-HU)
Gulyás - zupa gulaszowa - gdzieś na Węgrzech, bo piwo węgierskie (fot. GrK)
|
|
|
Cebule kroimy w małe kostki i szklimy na smalcu w bograczu, na małym ogniu. Dosypujemy mieloną paprykę,
mieszamy i dolewamy pół szklanki wody.
Po kilku minutach dodajemy pokrojone w kostki mięso. Wysmażamy cały płyn. Dolewamy sklankę wody i powoli
dusimy prawie do miękka. W międzyczasie przyprawiamy rozgniecionym czosnkiem i kminkiem.
Ponownie wygotowujemy całą wodę. Dodajemy pokrojone w kostki ziemniaki i do tej pory smażymy, dopóki
nie zaczną robić się lekko przezroczyste.
Dodajemy pokrojoną w krążki paprykę (ostrą też) i kostki obranych pomidorów. Dolewamy 2-2,5 l wody.
Solimy i powoli gotujemy dopóki ziemniaki nie będą miękkie. W ostatnich minutach dodajemy zacierki,
a na samym końcu dosypujemy jeszcze łyżkę mielonej papryki dla poprawienia koloru i smaku.
Przed podaniem możemy usunąć nadmiar tłuszczu.
Smacznego!
(W zbiorach Protasoft pod numerem 001342-HU.)
⇒Puchero,
to fantastyczna, hiszpańska i argentyńska potrawa - tak gęsta zupa,
że przestaje być zupą (jak węgierski ⇒gulyás).
Puchero - po hiszpańsku:
garnek, bogracz, kociołek.
... tak, jak węgierski gulyás, puchero istnieje w niezliczonych odmianach!
Puchero z fasolą, kiełbasą...
|
|
|
W dużym bograczu umieszczamy wołowinę i nóżki cielęce. Solimy, dolewamy tyle wody,
by przykryła zawartość garnka i powoli gotujemy.
Kiedy zagotuje się, zdejmujemy szum, dodajemy czosnek i dalej gotujemy przez około 1 godzinę.
Dodajemy cebulę, marchew, kapustę, kukurydzę, boczek (szynkę), pokrojone mięso drobiowe i znów powoli gotujemy przez godzinę.
Teraz kolej na dorzucenie pomidara (pokrojonego na ćwiartki), plastrów ziemniaków, wątrobianki i przypraw - pieprzu, soli i ewentualnie mielonej papryki (ostrej też).
Kontynuujemy gotowanie przez dalsze 30 minut.
Odzielnie podajemy (w bograczu, wazie...) zupę i na innym półmisku mięso i warzywa.
Smacznego!
Materiał na rosół
|
|
|
Ponieważ ma to być danie przyrządzone „w jednym garnku”, na samym początku, w osolonej wodzie z odrobiną tłuszczu, gotujemy makaron. Odcedzamy tak, jak należy i odstawiamy na potem.
Mięso dokładnie myjemy. Wkładamy do bogracza, zalewamy zimną wodą i wieszamy nad wolnym ogniem.
Czekamy na moment, kiedy się zagotuje. Szybko zdejmujemy utworzony szum.
Teraz możemy zacząć przyprawianie: dodajemy pieprz, sól, imbir, umytą, ale nie obraną cebulę,
oczyszczony czosnek.
Na wolnym ogniu gotujemy dopóki mięso nie będzie na wpół miękkie. Wrzucamy umytą zieloną paprykę,
pomidora, kalarepę, oczyszczone i umyte grzyby, obrane ziemniaki, seler, oskrobaną marchew
oraz pietruszkę , pęczek natki pietruszki oraz zielony groszek (może być konserwowany).
Na niedużym ogniu, nie śpiesząc się, gotujemy dalej. Solimy do smaku.
miękkośćmięsa i warzyw.
Kiedy jarzyny są już ugotowane (zupełnie miękkie i nie rozpadające się), wyjmujemy do oddzielnego naczynia. Czysty i klarowny rosół odstawiamy na około 10 minut, żeby „odpoczął” i smakowo dojrzał.
Mięso (oddzielone od kości) i warzywa kroimy na kawałki. Do talerzy (miseczek, menażek) wkładamy porcje makaronu, kawałki mięsa i warzyw. Zalewamy gorącym rosołem, ozdabiamy listkami pietruszki lub selera...
Smacznego!
Újházi Ede (1844-1915) był znanym, węgierskim
aktorem. Lubił dobrze zjeść, ale sam rzadko gotował. Wytłumaczył kiedyś szefowi najlepszej wtedy kuchni
w Budapeszcie (poprzednik Gundela - Wampetics), jak sobie wyobraża najlepszy rosół. Niewiarygodne, że następnego
dnia, kelnerzy poczęstowali go właśnie taką zupą.
Zdarzało się, że po kury jeżdżono aż do Debreczynu (ponad 200 km) i przywożono takie, które
trzeba było gotować nawet 2-3 dni - i wtedy rosół był najsmaczniejszy!
...a było to pod koniec XIX wieku...
Rosół z kury (początek gotowania) - Újházi tyúkleves
|
|
|
Wypatroszoną i opłukaną kurę dzielimy na 8-10 części. Wkładamy do bogracza, zalewamy zimną wodą i zagotowujemy. Zdejmujemy szum (jeżeli trzeba, to kilka razy).
Dodajemy przyprawy: ziarnka pieprzu, szczyptę imbiru, gałkę muszkatołową, czosnek (w całości) i wymytą, ale nieobraną cebulę. Lekko solimy.
Do gotującego się na małym ogniu rosołu wkładamy też wątróbkę, żołądek i serce.
Warzywa oraz zielony groszek dodajemy dopiero wtedy, gdy kura jest już na wpół miękka (marchew, pietruszkę i ziemniaki‑w całości; grzyby‑pokrojone; kalafior‑podzielony na różyczki; zieloną paprykę, pomidora, natkę pietruszki‑ - w całości). Rosół solimy. Gotujemy dalej na bardzo słabym ogniu.
Kiedy mięso jest już miękkie, należy je wyjąć z bogracza. Tak samo trzeba postąpić z warzywami, jeżeli zauważymy, że są już miękkie. W przeciwnym razie, rosół nie będzie klarowny. Bogracz zdejmujemy z ognia i dajemy mu odpocząć przez kilkanaście minut. Jeżeli ktoś bardzo chce, może go przecedzić. Ja tego nigdy nie robię! Po prostu, ostrożnie, bez mieszania w garnku, nalewam do talerzy.
Mięso można oddzielić od kości. Przed podaniem należy jeszcze ugotować drobny (najlepiej domowy, swojej roboty) makaron. Można to zrobić na samym początku.
Podajemy w następujący sposób: do miseczek wkładamy porcję makaronu i kilka kawałeczków mięsa. Zalewamy rosołem. Warzywa, wątróbkę, żołądek serwujemy w jednym, oddzielnym naczyniu (półmisku) i każdy do swego talerza wybiera dodatki według własnego gustu. Zawartość talerzy można posypać świeżą, siekaną, zieloną pietruszką.
Smacznego!
Przepis przysłała mi moja internetowa znajoma - Pani Irena J., Polka mieszkająca w Kaliforni, pielęgnująca tradycje kuchenne z rodzinnego domu.
Myślę, że ten rosół jest wspaniały. Zapraszam do wypróbowania i oczywiście - dziękuję Irenie!
Fotografie, to tylko moje ilustracje - Pani Irena nigdy nie robi rosołu z grubym makaronem!
... a Irena napisała mi tak:
Rosół z kurczaka, ale z grubym makaronem!„Wiem, ze rosoły gotują rozmaicie, ale zdążylam się zorientować, że takiego, jak ja robię nie ma i tylko ja tak robię. Gotuję z kurczaka, bo kury tu nie uświadczysz.
Umytego kurczaka zalewam albo zimną wodą w garnku (wtedy rosół jest smaczniejszy), albo wkładam do wrzątku (wtedy kurczak smaczniejszy), ale według mnie, sa to niewielkie rożnice smakowe, zwłaszcza w moim przepisie, więc raczej wkładam do wrzątku.
Kiedy woda się zagotuje, to natychmiast zmniejszam gaz tak, aby rosół tylko mrugał, nie wolno gotować na dużym ogniu, bo rosół będzie mętny i niesmaczny.
Gotuję bez pokrywki naturalnie, tak pól godziny i pilnuję, żeby tylko mrugał, a z pokrywka się to nie uda.
Nie zbieram „szumów”!
To podstawowy błąd, jaki popełniają ludzie gotujący rosół czy to z kury, czy z wołowiny.
Co to jest ten "szum" - pewnie wiesz, ale powtórzę. Jest to skoalgulowane białko zwierzęce, bardzo cenne dla nas i zbierając je, pozbawia się rosół zasadniczej wartosci. Przy powolnym gotowaniu, „szum” stopniowo opada na dno garnka, a rosół bedzie czysty jak szkło! Nie trzeba wlewać białka z jajka, bo to inny sposob pozbycia się tych wartosci!
Co się dzieje w tym procesie? Białko zwierzęce oddziela się od innych, nieprzydatnych nam składnikow i przenika do rosołu, a bezwartościowe resztki opadają na dno i nie podnoszą się do gory - usuwa się je potem przy myciu garnka.A wiec gotuję powoli kurczaka 30-35 min. a w tym czasie przygotowuję ⇒zakryszkę, czyli jarzyny:
- 1 spora cebula w całosci
- 3-4 marchewki w kawałkach
- 2-3 pietruszki
- spory kawałek selera korzeniowego (jak średni pomarańcz)
- kilka cienkich porów
- ćwiartka średniej włoskiej kapusty (jak nie ma, to zwykłej, ale włoska smaczniejsza)
- 1 -2 małe ząbki czosnku
Po ugotowaniu kurczaka dokładam warzywa w kolejności, jak miękna, a wiec: najpierw marchewka, pietruszka, cebula, seler, czosnek. Po kilku minutach kapusta, pory na samym końcu. Czasem dodaję pęczek natki pietruszki.
Doprawiam solą i świeżo mielonym pieprzem (na końcu). Nie dodaję żanych innych przypraw - lubię rosół klasyczny w oryginalnym smaku, a te ząbki czosnku mają tylko poprawić smak, nie mogą być wyczuwalne.
- Dodawanie np. maggi uważam za zbrodnię, bo to wtedy będzie zupa, a nie rosół.
Składniki na rosół (tu dodatkowo - z brukselką)Całość gotuję ok. godziny. Już po ok. 30 minutach, przed dodaniem warzyw, rosół jest czyściutki jak łza, a szum „opadnięty”.
Nie zbieram tłuszczu z rosołu, broń boże, to najlepszy smak rosołu. Nie usuwam też tłuszczu z kurczaka (przed gotowaniem).
Gotuję w 5 litrowym garnku - jest pełen.
Garnek przykrywam i tak zostawiam do całkowitego ochłodzenia, a potem, zupełnie zimny, wstawiam do lodówki na noc albo na dobę.
Na drugi dzień, rosół powoli odgrzewam prawie do wrzenia i dopiero wtedy podaję z cienkim makaronem.Jeżeli ktoś koniecznie chce zebrać tłuszcz, to najłatwiej z zimnego, potem można podzielić - po troszkę do kazdej porcji.
Rosół z kurczaka z grubym makaronem!Taki rosół jest przesiąknięty smakiem warzyw i ma naturalny, swoisty smak. Jeśli trochę rosołu zostanie, to następnego gotuję na nim ⇒pomidorową.
Makaron najlepszy domowy, taki z 8 lub 10 jaj na kg mąki, ale teraz mało komu chce się robić, mozna uzyć gotowego, ale to nie ten smak.
Może taki rosół, w porównaniu do ⇒á la Újházi, wyda Ci się mało doprawiony, ale tylko spróbuj z ciekawości, a sam zobaczysz, co to jest.
To wstawianie do lodówki odkryłam przypadkiem. Spodziewałam się gości, ale doszłam do wniosku, że się nie wyrobię ze wszystkim na czas, wiec postanowiłam rosół zrobić dzień wcześniej i wstawiłam do lodówki. Jakie było moje zdziwienie, kiedy nabrał świetnego smaku i od tego czasu, zawsze tak robię.
Kurczaka wyjmuję i kroję na kawałki i podaję z ⇒sosem o smaku cytrynowym i ⇒ziemniakami purée. Do tego mogą być marynowane ogórki, kiszone i ⇒marynowane buraczki lub ćwikla czy, co kto lubi.
Sos o smaku cytrynowym , robię bardzo prosto.
Zasmażam mąkę z masłem na biało, dodaje troszkę zimnego rosołu do smaku, doprawiam śmietaną i sokiem z cytryny. Dodaję sól i pieprz.”
Smacznego!
Tokaj
|
|
Kurczaka (kurę) dzielimy na 8 części i gotujemy dobry, esencjonalny ⇒rosół.
Razem z warzywami do garnka wrzucamy dwie garście rodzynek.
Kiedy mięso jest miękkie i rosół jest gotowy, dolewamy wino i zagotowujemy.
Smacznego!
Kacsahúsleves - Rosół z kaczki (fot. Erdélyi Konyha 2012/10)
|
|
⇒Aprólék kaczki zalewamy
zimną wodą, zagotowujemy, zdejmujemy szum, po czym zmniejszamy ogień.
Dodajemy oskrobaną, umytą marchew i pietruszkę (w całości) oraz kalarepę, seler,
a także cebulę i czosnek (umyte, ale nieobrane!). Solimy i przyprawiamy pieprzem.
Gotujemy przez około 2-2,5 godziny na małym ogniu.
Po zdjęciu z ognia, dolewamy kieliszek zimnej wody (lub wrzucamy 2-3 kostki lodu) - to sprawi, że rosół będzie bardziej klarowny. Odczekujemy 15 minut - w tym czasie, w innym bograczu, w osolonej wodzie, gotujemy makaron.
Rosół przecedzamy, dodajemy ugotowany makaron i zagotowujemy.
Przyprawiamy do smaku, dodajemy posiekaną natkę pietruszki oraz (niekoniecznie) pokrojone w kostkę
warzywa, kawałeczki kaczego mięsa i... możemy podawać.
Smacznego!
Warto zobaczyć, jak to jest z ⇒Nowym Sadem - węgierskie to miasto, czy serbskie?
Nocna panorama Nowego Sadu w 2008 roku
|
|
Przygotowujemy tak samo, jak tradycyjny rosół np. ⇒z kury, lub ⇒z wołowiny, ale z dodatkiem wędzonego mięsa (może być dowolna wędzonka; nawet wędzony kurczak, żeberka, głowizna...)
Podajemy po węgiersku - z ⇒gałkami z bułki, a w talerzach posypujemy drobno posiekanym szczypiorkiem.
Smacznego!
(W zbiorach Protasoft skatalogizowane pod numerem 003511-HU.)
Lyon
|
|
|
Oczyszczone warzywa kroimy w małe kostki. Drobno pokrojoną cebulę szklimy w łyżce oleju. Dodajemy warzywa. Dolewamy około 1 l wody i gotujemy przez 10 minut. Dorzucamy pokrojone w kostki mięso wołowe i kostki rosołowe (lub vegeto podobną przyprawę) oraz kilka ziarenek pieprzu.
Kurczaka dzielimy na mniejsze kawałki, po czym dodajemy do zupy. Solimy. Smak i zapach wzbogacamy nacią selera i natką pietruszki. Przyprawiamy gałką muszkatołową. Powoli gotujemy do miękkości.
W talerzach posypujemy posiekanym lubczykiem.
Smacznego!
Przepyszna zupa - jedno danie. Jej przyrządzenie wymaga jednak dobrych kilku godzin, czyli zajęcie
na całe popołudnie.
Zapewniam, że warto.
(W zasadzie, to powinienem był nazwać tę treściwą zupę: Gulasz fasolowy
na wędzonej golonce lub jeszcze bliżej prawdy: Fasolowa zupa gulaszowa
na wędzonej golonce.)
|
|
Fasolę moczymy na dzień przed przyrządzeniem potrawy. Można jej nie moczyć, ale wtedy gotowanie jeszcze
bardziej się przedłuży.
Cebulę kroimy w drobną kostkę. Słoninę (tłuszcz) również drobno pokrojoną wytapiamy w bograczu na wolnym
ogniu. Cebulę, często mieszając, powoli podsmażamy na jasnożółty kolor.
Wsypujemy słodką paprykę, dobrze mieszamy i przez chwilę karmelizujemy, uważając, żeby się nie przypaliła. Wlewamy kilka litrów wody, wkładamy przygotowaną wędzonkę i gotujemy.
Wrzucamy drobno pokrojony czosnek, niewielką garść fasoli (rozgotowana, poprawi smak zupy), pokrojone pomidory i paprykę.
Golonka gotuje się dość długo, dlatego główną część fasoli wrzucamy dopiero wtedy,
gdy mięso będzie na wpół miękkie.
Warzywa kroimy w dość drobną kostkę i wrzucamy do garnka, kiedy
fasola będzie na wpół miękka (można wcześniej, to trzeba wyczuć ).
Jeżeli w międzyczasie zauważymy, że mięso jest już zupełnie miękkie - wyjmujemy je,
oddzielamy od kości i kroimy w kostki.
Obrane i pokrojone również w kostkę ziemniaki dodajemy pod koniec i gotujemy do miękkości. Sprawdzamy ostrość
zupy (powinna być lekko ostra).
Dodajemy pokrojone mięso.
Śmietanę mieszamy z łyżką mąki i dodajemy do zupy. Solimy do smaku.
Ta zupa zawsze się udaje.
⇒ Székely babgulyás.
Smacznego!
Jeżeli mamy dobrze namoczoną fasolę, to zupa ta jest nie tylko najprostsza,
ale również bardzo szybka w przyrządzaniu.
Jak przystało
na jej pochodzenie (zachodnie Węgry), przyrządza się ją bez czerwonej
papryki. Oczywiście można ją „wzbogacić” przez dodanie
jakiejś kości, konserwy lub bulionu w proszku czy też kostki rosołowej,
ale to już Wasza sprawa.
Fasola
|
|
Przebraną i wymytą fasolę moczymy w wodzie (najlepiej zacząć już poprzedniego dnia). Po kilkunastu godzinach, następnego dnia, gotujemy ją w dużej ilości wody (kilka litrów).
Czosnek, sól i listek bobkowy dodajemy, kiedy fasola jest do połowy ugotowana. Gotujemy dalej. Jeżeli jest już zupełnie miękka, śmietanę mieszamy z mąką i przez rzadkie sito (w warunkach polowych wykorzystujemy np. podziurawioną folię albo, po prostu, wlewamy przy intesywnym mieszaniu) dodajemy do zupy. Zagotowujemy.
Tuż przed podaniem można z zupy, wyjąć czosnek i listek laurowy.
Zupa ta ochodzi z południowych regionów Węgier (woj. Somogy) i należy do bardzo
starych przepisów. Jej przyrządzenie nie wymaga wielu produktów i zbyt wielkiego
nakładu pracy.
Doskonale nadaje się na obozy i biwaki.
|
Pokrojone mięso lub kości wkładamy do wody. Solimy, gotujemy.
Gdy mięso będzie na wpół miękkie, wrzucamy fasolę i drobno
pokrojony czosnek oraz włoszczyznę.
Gotujemy, dopóki fasola nie będzie miękka.
W końcu zupę zagęszczamy śmietaną wymieszaną z mąką.
Smacznego!
Tak samo możemy przyrządzić zupę fasolową z mięsa wieprzowego, wołowego...
Gulyás fasolowy na wędzonej golonce z wielką polską fasolą
|
|
Mięso kroimy w kostkę i zagotowujemy w wodzie zakwaszonej 1-2 łyżkami octu.
Płuczemy, dodajemy (razem z wodą) wymoczoną przez przynajmniej jedną noc
fasolę i rozpoczynamy gotowanie.
Do gotującej się zupy dodajemy pokrojoną pietruszkę, marchew, główkę cebuli (w całości), łyżeczkę kminku i jedną ostrą paprykę czereśniową. Solimy dopiero, kiedy zupa wrze.
W między czasie, kiedy zupa gotuje się, przygotowujemy kluseczki.
Może to być ⇒galuszka,
duże zacierki lub jakieś inne, lane, czy też kładzine kluski.
Gotujemy je oddzielnie, przepłukujemy zimną wodą i dodajemy do zupy dopieru
dopiero po zdjęciu jej z ognia.
Zupa jest gotowa, kiedy wszystkie skłädniki są miękkie. Zaprawiamy ją wtedy
jasną zasmażką ze śmietaną.
Zupę jeszcze raz zagotowujemy, przyprawiamy do smaku i do koloru.
Spożywamy ze świeżym chlebem.
Smacznego!
|
|
Pokrojoną cebulę podsmażamy na tłuszczu. Wsypujemy paprykę. Mieszamy, uważając, żeby się nie przypaliła. Szybko zalewamy wodą.
Wkładamy kiszoną kapustę, fasolę, pokrojony drobno czosnek, listek laurowy i długo gotujemy na wolnym ogniu, dopóki fasola nie będzie miękka.
Tak opiewa oryginalny, wykopany przeze mnie ze starych notatek, przepis. Ale w praktyce jest trochę inaczej. W zakwaszonej przez kapustę zupie, fasola i inne warzywa nie ugotuje się!!!. Zrobmy więc tak. Do kapusty wrzućmy tylko małą garść fasoli (najlepiek lekko potłuczonej, w kawałkach), główną jej część ugotujmy oddzielnie. Kiedy fasola jest miękka, dodajmy ją do warzywnego kapuśniaka.
Zupę można zaprawić zasmażką, o ile warunki na to pozwalają.
Śmietanę dodajemy tuż przed samym spożyciem, w talerzach.
Smacznego!
Ta zupa jest popularna wśród niemieckich narodowości Siedmiogrodu jako: Weisse Bohnen kächen mit geselchtem Schweineflesch .
Wędzonki w sklepie na Béke tér, XVIII dzielnica
|
|
Fasolę poprzedniego dnia przebieramy i zalewamy wodą.
Miękkie mięso wyjmujemy z zupy. W części wywaru gotujemy ryż.
Fasolę z pozostałym wywarem przecieramy przez sito (lub dokładnie miksujemy)
i dodajemy do ugotowanego ryżu. Zakwaszamy według gustu i smaku. Dodajemy posiekaną
natkę pietruszki i zabielamy śmietaną, po czym zagotowujemy.
W talerzach układamy pokrojone w cienkie plasterki mięso i zalewamy zupą.
Smacznego!
(Zbiory ProtaSoft 003202-HU)
Okładka czasopisma Fakanál 1986
|
|
|
Poprzedniego dnia, przed gotowaniem, fasolę przebieramy, płuczemy i zalewamy wodą.
Kości zalewamy 2 litrami wody, solimy i przez około 1 godzinę, gotujemy wywar.
Do wywaru dodajemy wymoczoną fasolę i drobno posiekany czosnek. Dolewamy 1-2 l wody.
Kiedy fasola jest na wpół miękka, dorzucamy pokrojoną w kostki marchew i pietruszkę oraz posiekaną cebulę.
Przyprawiamy łyżeczką mielonej, słodkiej papryki i odrobiną ostrej papryki. Gotujemy dopóki
fasola nie będzie zupełnie miękka.
W prawie gotowej zupie gotujemy zacierki.
Z tłuszczu i mąki sporządzamy jasną zasmażkę (zasmażkę możemy zabarwić łyżeczką czerwonej,
słodkiej papryki), rozcieńczamy wywarem z bogracza i dodajemy do zupy.
Zupę lekko zakwaszamy octem.
Smacznego!
(Z czasopisma Fakanál z 1986 roku; zbiory ProtaSoft 003325-HU)
Zupa niby amerykańska, ale słyszałem, że w USA nie ma śmietany - jest tylko śmietanka! Nie wiem, czy to prawda...
Pstra fasola (fot. ulleo | Pixabay)
|
|
Fasolę moczymy przez 10 godzin, potem dolewamy tyle wody, aby przykryła zawartość bogracza. Dodajemy pokrojoną w piórka cebulę, posiekany czosnek i przyprawy.
Gotujemy, dopóki fasola nie będzie zupełnie miękka.
Gotową zupę zabielamy śmietaną.
Smacznego!
(W zbiorach ProtaSoft zapisane pod numerem 001434-HU.)
Amerykańska kasza jęczmienna
|
|
Fasolę poprzedniego dnia wieczorem, zalewamy zimną wodą.
Wędzonkę, namoczoną fasolę, pęczak (lub kaszę jęczmienną) i warzywa gotujemy, dopóki mięso i fasola nie będą
miękkie. Dodajemy ziemniaki pokrojone w drobne kostki.
Kiedy ziemniaki ugotują się, zupę zaprawiamy czerwoną zasmażką - na tłuszczu zarumieniamy mąkę, dodajemy
paprykę, po chwili rozcieńczamy i dodajemy do zupy. Zagotowujemy i podajemy z pokrojonym, ugotowanym, w zupie
wędzonym mięsem.
Smacznego!
(W zbiorach ProtaSoft zapisane pod numerem 000890-HU.)
Palóc - grupa etniczna w północnych Węgrzech. Jest hipoteza, że mają wspólne korzenie z ⇒Pieczyngami...
Zupa palocka w moim wykonaniu
|
|
|
Na oleju podsmażamy drobno pokrojoną cebulę.
Wsypujemy kilka łyżek słodkiej czerwonej papryki. Mieszamy, zwracając uwagę, żeby nawet przypadkiem
nie przypaliła się.
Dodajemy oczyszczoną dokładnie z łoju baraninę, pokrojoną w kostkę (1,5x1,5 cm).
Dolewamy pół szklanki wina i na małym ogniu gotujemy przez kilkanaście minut, często mieszając. Przyprawiamy kminkiem, solimy, wrzucamy część czosnku (rozmiażdżonego lub bardzo drobno pokrojonego).
Mięso powinno „puścić” trochę sosu.
Dodajemy ok. 2,5 l wody. Gdy mięso jest już miękkie, czas na pokrojone
w drobną kostkę ziemniaki. Surową lub mrożoną fasolkę dodajemy razem
z ziemniakami, jeżeli ze słoika - dopiero pod koniec gotowania.
Pod koniec gotowania przyprawiamy cytryną lub octem winnym (zupa musi być trochę kwaśna) i winem.
Z łyżki oleju i mąki robimy jasną zasmażkę, mieszamy z kilkoma łyżkami zupy, po czym zagęszczamy zawartość bogracza.
Zupę palocką podajemy ze śmietaną.
Smacznego!
Palóc - grupa etniczna w północnych Węgrzech. Jest hipoteza, że mają wspólne korzenie z ⇒Pieczyngami...
Poniższa zupa jest gotowane nie z baraniny (jak większość zup palockich), a z wołowiny.
|
|
Ziemniaki gotujemy w mundurkach, studzimy, obieramy i kroimy w kostki.
Mięso kroimy w jednakowej, średniej wielkości kostki. Cebulę obieramy i kroimy w małe kostki,
po czym zarumieniamy (na złoto) na oleju. Dodajemy kminek i prażymy jeszcze 2 minuty. Durzucamy
mięso i do tej pory smażymy-dusimy, dopóki wołowina nie zmieni koloru i lekko „nie
zamknie się”.
Solimy, przyprawiamy pieprzem mielonym, dosypujemy połowę papryki i po chwili dolewamy
0,5-1 dl wody.
W zaparzaczu do herbaty umieszczamy ziarnisty pieprz, połamane liście laurowe i wkładamy go zupy. Dodajemy konserwowaną fasolę (razem z płynem) i dolewamy około 1 l wody, po czym zagotowujemy.
Śmietanę stopniowo mieszamy z małymi porcjami zupy i dodajemy do całości.
Na koniec dorzucamy pokrojone kartofle, zagotowujemy, próbujemy, doprawiamy i odstawiamy
na 10 minut (dla wymieszania się smaków).
Smacznego!
(Na podstawie: Móczár István, Róka Ildikó Ízőrzők
.)
|
|
|
To chyba najprostsza zupa świata, ale dobrze przyprawiona jest pyszna. Powinna być trochę pieprzna i kwaskowata (dobra na kaca, naprawdę ).
Z tłuszczu i mąki robimy zasmażkę. Dodajemy przecier pomidorowy, seler, listek bobkowy i wodę. Przyprawiamy solą, cukrem, pieprzem i cytryną. Gotujemy. Wrzucamy trochę drobnego makaronu lub ryżu, gotujemy do miękkości i cześć.
Wierzcie mi - bardzo dobre!
Samcznego!
Pomidor (przekrojony na ćwiartki) z sadzonek kupionych w Rawiczu (z nasion, w następnym roku). Ważył 48 dag.
|
|
|
W osolonej wodzie, przez 45 minut, powoli gotujemy pomidory, marchew, cebulę
i przyprawy w ziarenkach (przyprawy pakuję zwykle w tzw. ⇒„jajku”
do herbaty - łatwo je w dowolnej chwili usunąć z zupy).
Ugotowane, miękkie warzywa przecieramy przez sito lub miksujemy. Ponownie zagotowujemy.
⇒Mąkę kukurydzianą mieszamy z niewielką ilością
gorącej zupy (lub wody), dolewamy do całości i gotujemy jeszcze przez 7 minut.
Słodzimy, przyprawiamy do smaku i ewentualnie poprawiamy kolor słodką, mieloną papryką.
Do talerzy wkładamy po garści chrupiących, zarumienionych na maśle kostek bułki lub chleba.
Zalewamy gorącą zupą i podajemy.
Samcznego!
W zasadzie to powinienem był nazwać tę zupę tak: „Zupa z włoszczyzny z przecierem pomidorowym”, ale pozostawiłem wariant, który lepiej mi się podoba, bo przecież można ją podłączyć do grupy węgierskich zup pomidorowych.
Włoszczyzna, kalarepa
|
|
|
Warzywa czyścimy - kalarepy i seler obieramy z grubej skóry, a marchewki i pietruszki tylko skrobiemy. Po umyciu, kroimy w plasterki lub w kostki.
W bograczu rozgrzewamy olej i podsamżamy na nim warzywa, aby zachowały swój naturalny, ładny kolor.
Dolewamy 1,5 l wody. Dodajemy przyprawy i połowę posiekanej natki pietruszki.
Kiedy warzywa są już prawie miękkie, dodajemy przecier pomidorowy. Zagotowujemy i dorzucamy makaron
- niekoniecznie muszą to być nitki; jakiś inny, drobny też fajnie wygląda w tej kolorowej zupie.
Gotujemy, dopóki makaron nie będzie miękki.
W talerzach posypujemy drobno posiekaną natką pietruszki.
Samcznego!
Przepis z polskiego kalendarza, ale w wielu węgierskich domach robi się zupełnie podobną zupę.
Kukurydza
|
|
Boczek i cebulę kroimy w kostki i podsmażamy na wolnym ogniu. Dodajemy przecier
z pomidorów, kukurydzę z konserwy razem z zalewą i papryką.
Gotujemy około 5 min.
Gotową zupę przyprawiamy natką pietruszki i śmietaną oraz solą i pieprzem.
kroplamisoku z cytryny.
Smacznego!
(Kalendarz „ździerak” 11-12.IX.1997)
Nazwę przetłumaczyłem dość dowolnie. Nie mam pojęcia, co zrobić z tym słowem Gábris , więc potraktowałem je jako zdrobnienie Gabriela, Gábora...
Zupa jest zaskakująco wspaniała. Nie znam nikogo, kto nie przyznałby mi racji!
Gábris levese - Zupa pomidorowa á la Gabryś
|
|
Mielone mięso solimy, przyprawiamy pieprzem, dodajemy jajko i wyrabiamy na pulchną masę.
Oczyszczoną i pokrojoną włoszczyznę zagotowujemy w rozcieńczonym, lekko osolonym
i popieprzonym
soku pomidorowym. Po kilku minutach dodajemy, uformowane
mokrymi dłońmi, mięsne gałki.
Kiedy włoszczyzna jest miękka, dorzucamy makaron i wszystko gotujemy na gotowo
.
W talerzach posypujemy posiekaną zieleniną i tartym serem.
Smacznego!
(Na podstawie periodyku Fakanál z 1986 r.; w zbiorach ProtaSoft 003328-HU)
Zupa rybna
|
|
Ryby należy dokładnie ⇒przygotować do kuchennego użytku. czyścimy z łusek, obcinamy głowy, ogony i płetwy. Mlecz i ikrę odkładamy do późniejszego wykorzystania. Z głów można wyjąć oczy. Koniecznie usuwamy wewnętrzne części skrzeli oraz „gorzki” gruczoł, znajdujący się u nasady kręgosłupa.
Duże ryby dobrze jest odfiletować:
ostrym nożem naciąć grzbiet przy górnych (grzbietowych) ościach i dalej
wzdłuż ości bocznych. Oddzielić z każdego boku ryby dwa płaty mięsa.
Oczyścić je z tłuszczu i pokroić w poprzek na kawałki szerokości około 2 cm.
Tłuszcz odłożyć na bok, kawałki ryby włożyć do oddzielnego
naczynia, dobrze posolić i przykryć. Cebulę drobno pokroić.
Do bogracza wkładamy tłuszcz z ryby (w przypadku
braku takiego tłuszczu, można trochę oszukać, dolewając odrobinę oleju),
wsypujemy pokrojoną cebulę i dodajemy głowy od ryb, ogony, płetwy
i wszystkie odfiletowane ości. Podsmażamy, a raczej dusimy na małym ogniu.
Jeżeli obawiamy się, że cebula może się przypalić, dolejmy trochę wody lub wina.
Kiedy cebula zrobi się przezroczysta, dolewamy tyle wody, żeby przykryła znajdujące się w bograczu składniki. Wrzucamy strączek ostrej papryki (według uznania, ale ta zupa musi być ostra) oraz obrany ziemniak (w całości).
Teraz można zwiększyć ogień. Gotujemy, dopóki głowy z ryb nie ugotują się całkowicie
- powinne rozpadać się przy dotknięciu ich np. łyżką. Jeżeli już tak właśnie jest, można
dodać słodką czerwoną paprykę - tyle, żeby uzyskać ładny kolor - oraz sól do smaku.
Dolewamy trochę wody (do ok. 5-6 l). Gotujemy jeszcze przez kwadrans.
Zdejmujemy z ognia. Całość mocno przecieramy przez sito (durszlak) - najlepiej do drugiego
garnka (bogracza). Ości wyrzucamy.
Uzyskany w ten sposób gęsty wywar z ryb wieszamy w bograczu ponownie nad ogniem.
Po kilku minutach zupa jest w końcu gotowa.
Spożywamy ze świeżym, grubo pokrojonym chlebem.
W niektórych regionach Węgier podaje się zupę rybną z domowym
makaronem i wtedy (dla Polaków pewnie dziwne) również je się ją z chlebem!
Smacznego!
|
|
|
Boczek kroimy w drobną kostkę i smażymy w bograczu. Do pozostałego tłuszczu dodajemy drobno pokrojoną cebulę i plasterki grzybów. Solimy i stale mieszając, dodajemy przyprawy: pieprz, tymianek, listek laurowy i łyżkę czerwonej papryki.
Po kilkunastu minutach dolewamy wodę i wsypujemy około dwóch łyżek Vegety. Zagotowujemy. Posypujemy łyżką mąki. Znowu dokładnie mieszamy.
Kiełbasę kroimy w plasterki i dodajemy do zupy.
Śmietanę mieszamy z pozostałą mąką i odrobiną wody, a następnie dolewamy do zupy.
Zupę zbójecką można podać z uszkami lub gałkami mięsnymi.
Smacznego!
|
|
Słoninę kroimy w kostkę i wytapiamy z niej tłuszcz (w bograczu), na którym szklimy pokrojoną drobno cebulę.
Dodajemy pokrojony w kostki baleron, pomidor i oba rodzaje papryki.
Wszystko posypujemy czerwoną papryką, zalewamy wodą (ok. 2,5 litra) i powoli gotujemy na niewielkim ogniu.
Kiedy mięso jest na wpół miękkie, dodajemy zieloną fasolkę (pokrojoną na 5 cm kawałki) i zacierki. Przyprawiamy do smaku.
Na sam koniec, zagęszczamy śmietaną rozmieszaną z mąką.
Przed podaniem posypujemy posiekaną natką pietruszki.
Smacznego!
Zupa ⇒ po bakońsku
i od razu wiadomo, że z grzybami...
⇒http://www.ostrowkierwinski.pl/
Grzyby z Ostrowa Kierwińskiego
|
|
|
Z drobno pokrojonego boczku wysmażamy tłuszcz. Dodajemy posiekaną cebulę
i smażymy na przezroczysto.
Po kilku minutach dorzucamy mięso pokrojone w kostki (ok. 2×2 cm),
solimy, pieprzymy
i smażymy je, dopóki nie zbieleje.
Warzywa (paprykę i pomidory też) myjemy, czyścimy i kroimy w plasterki, paseczki lub w kostki, po czym dodajemy do mięsa. Mieszamy i dusimy na niewielkim ogniu.
Kiedy mięso jest prawie miękkie, do bogracza dodajemy pokrojone grzyby, posypujemy kilkoma łyżkami czerwonej, słodkiej papryki i dolewamy tyle wody, aby otrzymać dość gęstą zupę. Mieszamy i gotujemy, dopóki wszystkie składniki nie będą miękkie.
Zupę zagęszczamy mieszaniną śmietany, śmietanki i mąki, doprowadzamy do wrzenia, dodajemy posiekany koperek, przyprawiamy do smaku...
Spożywamy ze świeżym chlebem.
Smacznego!
(Ze zbiorów ProtaSoft 001587-HU)
Zupa ⇒ po bakońsku
,
ale ta wyjątkowo bez grzybów... Nazwa jest naprawdę oryginalna! Jeżeli bardzo chcemy, możemy
je dodać! Namawiam, aby to zrobić!
Bákony - Nagyvázsony
|
|
Wołowinę kroimy na 4 plastry, zalewamy zimną wodą, przyprawiamy solą i gotujemy do półmiękkości.
Dodajemy udka kurczaka (przekrojone na pół), pokrojone w paseczki warzywa, drobno pokrojoną
cebulę i ostrą paprykę.
Kiedy mięso jest miękkie, w zupie gotujemy przygotowane własnoręcznie lub kupione, zacierki.
Do każedego talerza wkładamy po pół udka kurczaka, plastrze wołowiny i zalewamy rosołem z zacierkami (i ewentualnie - z grzybami).
Smacznego!
(Ze zbiorów ProtaSoft 001587-HU)
|
|
|
Sprawionego i wymytego indyka przecinamy wzdłuż na pół,
zdejmujemy mięso z piersi, a z udek wyciągamy ścięgna.
Mięso z piersi odkładamy na specjalną okazję, na następny obiad, a pozostałość
rozcinamy na mniejsze kawałki.
Poćwiartowanego indyka wkładamy do większego bogracza i zalewamy wodą (wyżej niż mięso na około 5 cm).
Gotujemy na małym ogniu. Zanim zacznie porządnie wrzeć - zdejmujemy pianę i solimy.
Warzywa i grzyby czyścimy, obieramy, myjemy, kroimy
na kawałki (tylko cebulę używamy w całości i w łupinie).
Warzywa dodajemy do gotującego się mięsa. Przyprawiamy tymiankiem i pieprzem.
Gotujemy około 2-3 godzin na niewielkim ogniu. Kiedy mięso jest już miękkie - dodajemy zielony groszek oraz przyprawiamy ostatecznie do smaku. Gotujemy jeszcze przez kilkanaście minut.
Przed podaniem, w zupie można ugotować jakieś frikadelki, ⇒kluseczki, uszka (np. tortellini) lub ciekawy makaron.
Ugotowane, smakowite indycze mięso można podać oddzielnie.
Smacznego!
Ancho lentil soup with grilled pineapple - Zupa z soczewicy z grillowanym ananasem
|
|
|
Soczewicę przebieramy i dokładnie myjemy. Pozostawiamy w wodzie.
Cebulę kroimy na drobno i podsmażamy na tłuszczu w bograczu.
Dosypujemy połowę mąki oraz paprykę, mieszamy i dolewamy kilka litrów wody. Wkładamy
wędzonkę i gotujemy, dopóki mięso nie będzie miękkie. Można oczywiście dodać jakąś kostkę
rosołową też.
Do wywaru dodajemy namoczoną soczewicę. Przyprawiamy, dorzucając listek bobkowy, skórkę z cytryny, cukier, musztardę i sól. Gotujemy do miękkości.
Pozostałość mąki mieszamy ze śmietaną, a następnie dodajemy do zupy - zupa powinna być gęsta.
Solimy do smaku. Dodajemy sok z cytryny. Zagotowujemy i koniec.
Smacznego!
Zupa z soczewicy z parówkami - Lencseleves virslivel
|
|
Soczewicę przebieramy, a następnie moczymy w zimnej wodzie przez 1-2 godziny. Odcedzamy i wsypujemy do garnka. Zalewamy (ok. 1-1,5 l) wodą.
Solimy, dodajemy listek laurowy i drobno pokrojoną cebulę.
Zagotowujemy i pod przykryciem, powoli gotujemy przez około 30-40 minut.
Kiedy ziarnka soczewicy są już miękkie, dodajemy musztardę, pieprz, rozgnieciony czosnek.
Śmietanę mieszamy z mąką i zagęszczamy zupę.
Dorzucamy pokrojone w plasterki parówki i siekaną pietruszkę. Gotujemy
jeszcze przez 3-4 minuty i możemy podawać.
Smacznego i Szczęśliwego Nowego Roku, ponieważ ta zupa jest podawana (prawie obowiązkowo) na Sylwestra, przede wszystkim - na Nowy Rok!
(ProtaSoft 000013-HU)
Odfiletowana, wędzona golonka...
|
|
|
Wypłukaną i przebraną soczewicę, razem z pokrojoną w kostki golonką, moczymy przez 1,5-2 godziny - przed gotowaniem.
Wymoczoną soczewicę i mięso wrzucamy do bogracza, dolewamy wodę, dodajemy wymytą, obraną z zewnętrznych łusek, ale nie pokrojoną, cebulę i gotujemy na niewielkim ogniu (około 1 godziny).
Kiedy mięso jest na wpół miękkie, dorzucamy oskrobaną i pokrojoną w plasterki
marchew, pietruszkę oraz posiekany czosnek.
Przyprawiamy solą i pieprzem.
Przygotowujemy zasmażkę:
mąkę lekko zarumieniamy na smalcu, dodajemy mieloną, słodką paprykę - mieszamy, smażymy przez minutę, rozcieńczamy
wywarem i dodajemy do zupy, kiedy mięso, soczewica i wszystkie warzywa są miękkie (rozgotowaną cebulę
możemy wcześniej usunąć).
Podajemy ze śmietaną.
Smacznego!
(Na podstawie: Móczár István, Róka Ildikó Ízőrzők
DunaTv
- ⇒film
od 2:35.)
Oryginalny przepis opowiada, jak tę zupę ugotować w szybkowarze, ale stwierdziłem, że smaczniejsza jest z bogracza!
Kolbászos lencseleves - Meglepetés Konyha 2000/43
|
|
|
Ziemniaki myjemy, obieramy i kroimy w kostki.
Soczewicę przebieramy, myjemy, wkładamy do bogracza i zalewamy wodą. Dodajemy liście laurowe
i gotujemy do miękkości (w szybkowarze około 22 minut).
Do ugotowanej soczewicy dodajemy pokrojoną w grube plasterki kiełbasę i ziemniaki. Gotujemy, dopóki ziemniaki nie zmiękną.
W międzyczasie przygotowujemy zasmażkę karmelową.
W łyżce oleju karmelizujemy 1 łyżeczkę cukru. Dodajemy drobno pokrojoną cebulę i rozgnieciony
czosnek. Posypujemy mąką i zasmażamy na brązowo.
Zasmażkę rozcieńczamy zupą i dodajemy do bogracza, kiedy ziemniaki są już miękkie. Przyprawiamy do smaku octem, cukrem i solą.
Podajemy ze śmietaną.
Smacznego!
(Na podstawie: Meglepetés Konyha 2000/43 - w zbiorach ProtaSoft 003332-HU.)
Zupa z terenów Słowacji. Dawniej (do ⇒traktatu wersalskiego z 1919 roku) był to tzw. Felvidék - Wyżyna, Podgórze... Tereny te znajdowały się w granicach Węgier i były (są?) zamieszkałe w większości, przez Węgrów.
Zupę przygotowujemy w co najmniej dwóch garnkach, ale pomimo tych komplikacji, warto ją przyrządzić nad ogniskiem, bo wtedy jest najsmaczniejsza!
Zamek Orawski - Oravský Zamok, węgierski zamek na terenie Słowacji - z okna szybko jadącego samochodu
|
|
|
Soczewicę myjemy, przebieramy, a następnie zagotowujemy w 1 litrze wody. Zdejmujemy szum, dorzucamy obrane, umyte i pokrojone warzywa. Przyprawiamy posiekanym czosnkiem, drobno pokrojoną cebulą (lub startą na tarce), pieprzem, zielem angielskim, listkiem laurowym, mieloną papryką oraz dodajemy pokrojoną świeżą paprykę (może być lekko ostra) - gotujemy na małym ogniu.
Do innego bogracza wkładamy żeberka - przerojone wzdłuż i potem po dwa. Zalewamy wodą w takiej ilości, aby przykryła zawartość. Po zagotowaniu, wodę zmieniamy i gotujemy do miękkości, po czym dodajemy do soczewicy.
Przygotowujemy zasmażkę: na tłuszczu lekko zarumieniamy mąkę, dodajemy czubatą łyżkę czerwonej
papryki, mieszamy, rozcieńczamy wywarem i dodajemy do zupy.
Śmietankę mieszamy z łyżką mąki, również rozcieńczamy wywarem i dodajemy do zupy.
Dorzucamy umyte suszone śliwki, przyprawiamy do smaku octem, ewentualnie dosalamy, gotujemy
jeszcze parę minut i możemy podawać.
Smacznego!
Soczewica, oczywiście ze sklepu
|
|
|
Zarówno soczewicę, jak i ryż płuczemy.
Włoszczyznę kroimy dość drobno. Podsmażamy na maśle - razem z soczewicą i ryżem przez
około 5 minut. Dolewamy 1-2 szklanki wody i gotujemy dopóki wyrzywa nie zmiękną
- oczywiście, przy częstym mieszaniu.
Miękkie składniki zupy miksujemy lub rzecieramy przez sito.
Zupę zagotowujemy i zabielamy/zagęszczamy mlekiem wymieszanym z mąką kukurydzianą. Gotujemy jeszcze przez 7 minut. Zdecydowanie i bardzo konkretnie przypryprawiamy. Podajemy z ładnymi grzankami (kostki). Wszystko posypujemy zieleninę: kolendra, pietruszka, bazylia...
Smacznego!
Ostatnie poprawki: 04.05.2024 12:44:38
Możliwe, że tego szukałeś:
Odkrywamy dzieje Słupska i okolic »•« ...przy okazji zajrzyj do
|
Strona zawiera linki do innych stron, za których założenie nie ponosimy żadnej odpowiedzialności.
Dystansujemy się od eksterytorialnych stron, których treści nie są zgodne z prawem lub zawierają dialery.
Za treść stron dołączonych do linków odpowiadają wyłącznie ich autorzy.