Danie pochodzi z województwa ⇒Bihár... To znowu ta pokręcona węgierska historia i poprzestawiane granice...
...u Duffka...
|
|
Drobno pokrojoną cebulę, jak w większości węgierskich dań, podsmażamy na tłuszczu.
Dodajemy pokrojone w kostkę mięso. Solimy i przyprawiamy pieprzem.
Dusimy pod przykryciem przez 30 minut.
W międzyczasie przygotowujemy cynadry - przekrajamy wzdłuż (na płask), wycinamy piramidki,
płuczemy w kilku wodach aż do usunięcia ewentualnego, nieprzyjemnego zapachu.
Nerki kroimy również w kostkę i dodajemy do mięsa. Dusimy dalej
dopóki nie będą miękkie.
Do zawartości bogracza dodajemy sok wyciśnięty z cytryny i śmietanę.
Pokrojoną w paseczki wątróbkę dodajemy pod sam koniec i dusimy tylko przez 5-10 minut.
Podajemy z gotowanymi ziemniakami lub z makaronem.
Smacznego!
Danie pochodzi z okolic ⇒Szászváros, z Siedmiogrodu...
Zamek w Szászváros
|
|
Nerki odpowiednio przygotowujemy: myjemy, wycinamy tłuszcz, żyłki i przede wszystkim,
piramidki. Myjemy jeszcze kilka razy w zimnej wodzie oraz płuczemy w wodzie
lekko zakwaszonej octem.
Cynadry kroimy na małe kawałki (plasterki, kwadraciki...)
Drobno pokrojoną cebulę podsmażamy, a raczej tylko „szklimy”,
na smalcu, uważając, aby nie przypiec jej za bardzo, bo zgorzknieje.
Dodajemy pokrojone nerki; we własnym sosie dusimy przez 5-6 minut, bez przerwy mieszając.
Dosypujemy słodką, mieloną paprykę, przyprawiamy solą, pieprzem (według własnego
uznania) i dolewmy tyle wody, aby wszystko przykryła.
Wrzucamy liście laurowe i na małym ogniu gotujemy, dopóki cynedry nie będą miękkie.
Zabielamy śmietaną wymieszaną z mąką; zakwaszamy octem (winnym).
Podajemy na gorąco z ⇒ziemniakami, grubym makaronem...
Smacznego!
Koperek
|
|
Cebulę obieramy i bardzo drobno siekamy (jeszcze lepiej, jeżeli zetrzemy ją na tarce z dużymi
oczkami), po czym podsmażamy na gorącym maśle.
Odpowiednio ⇒przygotowane
nerki, kroimy w cienkie plasterki, dodajemy do cebuli i podsmażamy
(bez przykrywania!). Oprószamy mąką i leciutko zarumieniamy. Dolewamy śmietanę wymieszaną ze śmietanką.
Gotujemy przez kilka minut (przy ciągłym mieszaniu), posypujemy posiekanym koperkiem, pieprzem,
solą i jeszcze raz szybko zagotowujemy.
Podajemy z drobnymi ⇒galuszkami.
Smacznego!
|
|
Cynadry odpowiednio przygotowujemy. Najpierw dokładnie myjemy. Następnie oczyszczamy ze wszystkich tłustych (łojowych) fragmentów. Ponownie myjemy. Przekrajamy na pół (wzdłuż). Wykrajamy wewnętrzne białe części, a przede wszystkim piramidki. Moczymy w wodzie przez około jedną godzinę, często zmieniając wodę.
Wypłukane nerki zalewamy w bograczu zimną wodą i zagotowujemy.
Zlewamy wodę. Powtarzamy to tyle razy, aż nie będziemy czuli nieprzyjemnego zapachu.
Cynaderki kroimy w cieniutkie paseczki. Masło mocno rozgrzewamy w bograczu. Pokrojone nerki, na silnym ogniu, podsmażamy na rumiano. Przyprawiamy solą, pieprzem, zielem angielskim i dosypujemy mąkę. Mieszamy i smażymy do tej pory, dopóki sos nie osiągnie koloru musztardy. Dolewamy wino, mieszamy i zagotowujemy. Posypujemy drobno posiekaną zieloną pietruszką.
Podajemy z blinami lub racuchami drożdżowymi.
Smacznego!
|
|
Cynadry odpowiednio ⇒przygotowujemy. Najpierw dokładnie myjemy.
Następnie oczyszczamy ze wszystkich tłustych (łojowych) fragmentów.
Ponownie myjemy. Przekrajamy na pół (wzdłuż). Wykrajamy wewnętrzne części (piramidki).
Moczymy w wodzie przez około jedną godzinę, często zmieniając wodę.
Zalewamy w bograczu zimną wodą i zagotowujemy.
Zlewamy wodę. Powtarzamy to tyle razy, aż nie będziemy czuli nieprzyjemnego zapachu.
Drobno posiekaną cebulę smażymy na złoty kolor na oleju w bograczu. Dodajemy pokrojone w plasterki grzyby. Solimy i przyprawiamy pieprzem.
Pod przykryciem dusimy grzyby razem z cebulą do miękkości.
Dodajemy pokrojone na plasterki cynadry i smażymy wszystko przez około
10 minut. Dolewamy śmietanę. Posypujemy siekaną natką z pietruszki.
Mieszamy i zagotowujemy. Zdejmujemy z ognia.
Podajemy z gotowanymi ziemniakami.
Smacznego!
Borowiki (fot. GrK)
|
|
Cynadry należy wstępnie ⇒odpowiednio przygotować albo kupić wstępnie przygotowane - mrożone.
Kiedy nerki mają już „neutralny” zapach, kroimy je w cienkie plasterki, a raczej w paseczki.
Z boczku, pokrojonego w małe kostki, wysmażamy tłuszcz. Dodajemy cynaderki i cienkie plasterki grzybów.
Przyprawiamy solą, posiekaną natką pietruszki, pieprzem oraz majerankiem. Szybko podsmażamy na silnym ogniu.
Podajemy z ⇒ryżem.
Smacznego!
(Na podstawie Fakanál
1999/1.)
Poczytajmy o mieście - ⇒Debreczyn.
Borowiki
|
|
Cynadry odpowiednio ⇒przygotowujemy.
Najpierw dokładnie myjemy. Następnie oczyszczamy ze wszystkich tłustych (łojowych)
fragmentów.
Ponownie myjemy. Przekrajamy na pół (wzdłuż). Wykrajamy wewnętrzne części (piramidki).
Moczymy w wodzie przez około jedną godzinę, często zmieniając wodę.
Cynadry umieszczamy w bograczu, zalewamy zimną wodą i zagotowujemy. Zlewamy wodę.
Powtarzamy to tyle razy, aż nie będziemy czuli nieprzyjemnego zapachu.
Przygotowane cynaderki kroimy w skośne plasterki,solimy, posypujemy majerankiem i przyprawiamy pieprzem.
Cynadry dusimy pod przykryciem na tłuszczu, z małą ilością wody, na pół miękko
(w takim garnku, który możemy wstawić do piekarnika).
Dodajemy pokrojone grzyby, 2 dl śmietany, łyżkę soku z cytryny i musztardę.
Wstawiamy do piekarnika (nie przykrywamy) w temperaturze ok. 180 °C dusimy
do miękkości, a w końcu zapiekamy na rumiano w temperaturze powyżej 200 °C.
Podajemy z pieczonymi, malutkimi ziemniakami, a popijamy dobrym węgierskim winem.
Smacznego!
Grzybów było...
|
|
Cynadry odpowiednio ⇒przygotowujemy, po czym kroimy w cienkie plasterki i jeszcze raz myjemy pod bieżącą wodą.
Móżdżek czyścimy z błon i krwistych fragmentów. Kroimy na dość duże kawałki.
Słoninę kroimy w cienkie plasterki.
Obraną i umytą cebulę kroimy w przezroczyste krążki.
Pietruszkę i majeranek - siekamy.
Oczyszczone i umyte grzyby - kroimy w plasterki.
Jak zwykle, najpierw wysmażamy w bograczu tłuszcz ze słoniny (przezroczyste, zarumienione
i chrupiące plasterki zjadamy przy szklaneczce dobrego, węgierskiego wina).
Do tłuszczu dodajemy cebulę i przy ciągłym mieszaniu smażymy na przezroczysto.
Przyprawiamy łyżeczką czerwonej, słodkiej papryki.
Dorzucamy cynaderki i móżdżek. Często mieszając, smażymy przez około 6-8 minut, po czym dodajemy grzyby.
Gotujęcą się na małym ogniu potrawę, przyprawiamy pieprzem, majerankiem, siekaną natką
pietruszki i solą.
Dusimy, dopóki nerki nie będą miękkie. Ubytek płynu uzupełniamy wodą lub winem,
ale nie dolewajmy za dużo, ponieważ na koniec powinniśmy wygotować całą wodę do tłuszczu
.
Podajemy z ziemniakami - smakuje zwłaszcza z ⇒ziemniakami z cebulą, ale nie jest złe i z frytkami.
Ozdabiamy gałązkami zielonej pietruszki i majeranku.
Smacznego!
Natka pietruszki
|
|
Cynadry odpowiednio ⇒przygotowujemy.
Cynadry kroimy w cienkie plasterki.
Mózg ostrożnie myjemy i kroimy w drobną kostkę.
Tłuszcz rozgrzewamy w bograczu i podsmażamy (na jasnożółty kolor) na nim drobno posiekaną cebulę. Dodajemy plasterki nerek. Solimy, przyprawiamy majerankiem, pieprzem i oregano.
Na średnim ogniu, ciągle mieszając, dusimy do miękkości. Dodajemy pokrojony mózg i posiekaną natkę z pietruszki. Smażymy przez kilka minut.
Natychmiast podajemy z ziemniakami okraszonymi skwarkami ze smażoną cebulą, w towarzystwie kiszonych ogórków, kapusty, marynowanych grzybów.
Smacznego!
Danie rodem z województwa ⇒Vas.
Tzw. pstra fasola
|
|
|
Fasolę myjemy i moczymy przez noc.
Rano gotujemy do miękkości w osolonej wodzie. Po ugotowaniu nie odcedzamy!
Cynadry rozkrajamy wzdłuż na pół. Wykrajamy piramidki, dokładnie myjemy
i zalewamy zimną wodą i gotujemy.
Wystarczy, jeżeli gotują się 15 ok. minut, po czym odcedzamy i studzimy
w zimnej wodzie.
Słoninę kroimy w drobną kostkę i wytapiamy z niej tłuszcz. Dodatkowy tłuszcz rozgrzewamy na patelni, dodajemy drobno pokrojoną (też w kostkę) cebulę, dolewamy tłuszcz wytopiony ze słoniy (można z drobnymi skwarkami). Cebulę smażymy „na złoto”.
W międzyczasie cynadry kroimy na cienkie plastereki i dodajemy do gorągo tłuszcz z cebulą. Mieszamy. Przyprawiamy rozgniecionym czosnkiem i pozostałymi przyprawami. Zaprawiamy mąką. Dolewamy trochę wywaru z fasoli i dokładnie mieszamy.
Dodajemy ⇒lecsó (lub paprykę i pomidor).
Dusimy przez 10 minut, po czym mieszamy z ugotowaną fasolę. Przyprawiamy do smaku,
dolewamy wino i jeszcze przez kilka minut dusimy ostrożnie mieszając - niech
fasola pozostanie estetycznie w całości.
Na talerzach dekorujemy zieleniną - najlepiej bazylią, natką selera...
Spożywamy z gotowanymi ziemniakmi, kluskami lub z chlebem.
Doskonale smakuje przy kieliszku czerwonego, wytrawnego wina.
Danie to nie jest całkowicie węgierskie, ale niektórzy Węgrzy tak przygotowują cynaderki. Jest proste i szybkie (czas przygotowania około 30 minut).
Pickled food of Poland - Marynaty z Polski (fot. Silar/ Wikimedia Commons)
|
|
Cynadry odpowiednio przygotowujemy. Najpierw dokładnie myjemy. Następnie oczyszczamy ze wszystkich tłustych, łojowych fragmentów. Ponownie myjemy. Przekrajamy na pół (wzdłuż). Wykrajamy wewnętrzne części (piramidki) Moczymy w wodzie przez około jedną godzinę, często zmieniając wodę.
Zalewamy w bograczu zimną wodą i zagotowujemy.
Zlewamy wodę. Powtarzamy to tyle razy, aż nie będziemy czuli nieprzyjemnego zapachu.
Tak przygotowane cynaderki oraz korniszony kroimy na cienkie paski. Obraną cebulę kroimy na plasterki. Podsmażamy ją na oleju.
Dodajemy nerki i na średnim ogniu smażymy przez około 10 minut. Dodajemy korniszony. Solimy i przyprawiamy pieprzem. Dolewamy kefir. Mieszamy. Zdejmujemy z ognia.
Podajemy z połamanymi na małe kawałki i oczywiście ugotowanym, spaghetti lub z ⇒gałkami z bułki.
Smacznego!
Węgierska musztarda
|
|
Cynadry ⇒odpowiednio przygotowujemy.
Cynadry kroimy w cienkie paski.
Jajka gotujemy na twardo i kroimy w kostkę.
Oczyszczoną cebulą kroimy na cienkie plasterki i podsmażamy w bograczu na oleju.
Dodajemy pokrojone nerki i dusimy pod przykryciem przez około 10 minut.
Zaprawiamy śmietaną i musztardą. Solimy. Nie mieszamy!
Przykrywamy, lekko podgrzewamy, ale nie zagotowujemy.
Podajemy z kluskami lub ryżem albo z ⇒gałkami z bułki..
Węgierska racka
|
|
lokatorzy. Zagotowujemy osoloną wodę i przez 3 minuty gotujemy w niej kalafior. Wyjmujemy i osączamy.
Podajemy z ⇒ziemniakami purée, ale polscy smakosze twierdzą, że najlepsze są z kaszą gryczaną (rzadko używaną na Węgrzech) i ogórkami kiszonymi. Moje barmanki w winiarni twierdzą natomiast, że wszelkie nerki najlepsze są z kopytkami nudli.
Smacznego!
Polacy zwykle jedzą flaki jako zupę i dlatego interesujące będzie przyrządzenie ich trochę inaczej.
|
|
|
Flaki dokładnie myjemy, szorujemy „w wielu wodach”, szczotkujemy, następnie zagotowujemy
w dużej ilości wody. Zdejmujemy tworzącą się pianę.
Odcedzamy i zalewamy zimną wodą. Czyścimy z nadmiaru tłuszczu. Zagotowujemy w nowej wodzie ponownie.
Gotujemy około 20 - 30 minut. Zdejmujemy z ognia i studzimy zimną wodą. Ostatecznie
myjemy, szorujemy i kroimy w drobne, wąskie paski.
Cebule kroimy w drobną kostkę. Czyścimy i siekamy czosnek.
Cebulę podsmażamy na tłuszczu na jasnozłoty kolor. Wsypujemy słodką paprykę i czosnek. Dokładnie mieszamy, bardzo uważając, żeby się nic nie przypaliło, bo zgorzknieje. Natychmiast dodajemy przecier pomidorowy (świeże pomidory lub sok; ostatecznie pomidory mogą być i mrożone). Mieszamy, przyprawiamy kminkiem.
Parę minut gotujemy na niewielkim ogniu, po czym dodajemy pokrojone flaki, solimy i dolewamy tyle wody,
żeby przykryła zawartość naczynia.
Gotujemy przez około 4 godziny. Od czasu do czasu mieszamy, a wygotowaną wodę uzupełniamy.
Jeżeli flaki są już miękkie, dodajemy mąkę wymieszaną z zimną wodą, drobno pokrojone
listki selera, lecso, ostrą paprykę i gotujemy jeszcze przez 15-20 minut.
Gotowe!
Podajemy z ⇒ziemniakami z cebulą
lub z ⇒ziemniakami
z pietruszką.
Warto spróbować - naprawdę smaczne!
Smacznego!
To jeszcze jedna wersja flaków po węgiersku...
Nóżki wieprzowe
|
|
|
Flaki przygotowujemy do gotowania tak, jak w ⇒poprzednim
przepisie.
Nóżki czyścimy, opalamy ze szczeciny i kroimy (rąbiemy lub jeszcze lepiej, piłujemy) na 3-4 cm kawałki,
po czym, razem z pokrojonymi flakami, moczymy w zimnej wodzie przynajmniej przez godzinę.
Cebule i czosnek kroimy w drobną kostkę.
Cebulę podsmażamy na tłuszczu na jasnozłoty kolor. Dodajemy czosnek i świeżą, zmieloną
paprykę. Mieszamy i dusimy przez pół minuty. Zdejmujemy z ognia.
Po upływie 2 minut dodajemy połowę papryki w proszku. Dokładnie mieszamy. Dodajemy
pokrojone nóżki i paseczki flaków.
Bogracz ponownie wieszamy nad ogniem, 5-6 razy mieszamy, a następnie dolewamy tyle wody,
aby jej poziom przewyższał zawartość garnka o 3 cm.
Po zagotowaniu się, przyprawiamy listkami laurowymi, ostrą papryką i solimy.
Gotujemy przez 2,5-3 godziny, często mieszając. Ubytek sosu uzupełniamy wodą (lub winem, piwem).
Kiedy nóżki ugotują się, flaki również są gotowe.
odchodzićod kości.
Na 5 minut przed zakończeniem gotowania dodajemy resztę mielonej, słodkiej papryki, pieprz i kminek.
Podajemy z gotowanymi ziemniakami.
Smacznego!
Wariacja na temat flaków po węgiersku...
Flaki polsko-węgierskie
|
|
|
Flaki przygotowujemy do gotowania tak, jak w ⇒jednym z poprzednich przepisów.
Flaki kroimy w kawałki wielkości dłoni. Nóżki rozrąbujemy wzdłuż.
Obieramy czosnek i cebulę. 2 cebule kroimy w plastry, a czosnek - siekamy. Flaki i nóżki
zalewamy zimną wodą, dodajemy czosnek, cebulę, sól i ziarenka pieprzu. Gotujemy dopóki
z nóżek kości nie dadzą się lekko wyjąć.
Ugotowane mięsa wyjmujemy z garnka, lekko studzimy, a następnie z nóżek usuwamy kości i kroimy, razem z flakami, w paseczki.
Pozostałą cebulę kroimy w małe kostki, szklimy w bograczu, na tłuszczu. Dodajemy 2 łyżki
słodkiej, mielonej papryki, mieszamy i po 2 minutach dorzucamy mięsa. Przyprawiamy według
uznania: sól, pieprz, ostra papryka, majeranek... Dodajemy przecier pomidorowy i posiekaną
lub pokrojoną w kółeczka paprykę. Dolewamy wywar z gotowania flaków i nóżek - tele,
aby potrawa mia konsytencję polskiego gulaszu (poskiego, bo innego, niż węgierski)
.
Powoli gotujemy (na małym ogniu), dopóki flaki nie będą zupełnie miękkie. Uważajmy,
aby nie przypalić - często pokręcajmy bograczem, mieszajmy...
Podajemy z ⇒ziemniakami z pietruszką i kminkiem - lub po prostu, ze świeżym chlebem.
Smacznego!
(Ze starych zapisków ProtaSoft HUN-629.)
Wędzone...
|
|
|
Tak, jak w poprzednim przepisie, flaki dokładnie myjemy „w wielu wodach”,
szczotkujemy, następnie zagotowujemy w dużej ilości wody z octem.
W trakcie gotowania zdejmujemy tworzącą się pianę. Zalewamy zimną wodą. Czyścimy
z nadmiaru tłuszczu.
Zagotowujemy w nowej wodzie (z octem) ponownie. Gotujemy ok.
20 - 30 minut. Zdejmujemy z ognia i studzimy zimną wodą. Ostatecznie
myjemy, szorujemy i kroimy w drobne, wąskie paski.
Pokrojone flaki gotujemy do miękka w wodzie z kostkami rosołowymi.
Skórę na golonce nacinamy co 2 cm. Golonkę zalewamy zimną wodą i gotujemy „prawie na miękko”.
Po ugotowaniu, wyjmujemy z wody, usuwamy kości, a mięso kroimy w estetyczne paski,
kostki... Wywar z gotowania pozostawiamy do dalszego użycia.
Pokrojone w drobne kostki cebule i posiekany czosnek podsmażamy (na przezroczysto) w bograczu, na oleju.
Dodajemy mieloną, słodką paprykę, mieszamy i dolewamy ok. pół litra wywaru z golonki. Zagotowujemy, po czym dodajemy
pokrojone pomidory, paprykę, golonkę i flaki.
Dolewamy tyle wywaru z golonki, aby przykrył wszystkie składniki.
Na małym ogniu gotujemy przez ok. 1 godzinę, aż sos odpowiednio zgęstnieje!
Spożywamy z gotowanymi ziemniakami.
Smacznego!
Mimo, że przepis znalazłem w Polskim kalendarzu, wydaje mi się, że potrawa jest raczej turecka...
Iskembe, czyli flaki (te z lewej, to baranie - Koyun iskembe)
|
|
Flaki baranie oczyścić i dokładnie umyć.
W garnku zagotować osoloną wodę i włożyć flaki, gotować 4-5 minut,
odcedzić.
Zagotować świeżą wodę i ponownie gotować flaki, odcedzić.
Obrane brukwie umyć, zetrzeć na grubej jarzynowej tarce.
Ostudzone flaki baranie pokroić w paski, połączyć z brukwią.
Następnie wszystko przełożyć do dużego rondla na stopione masło i chwilę smażyć.
Potem zalać wrzątkiem (4-5 szklanek) i zagotować.
Przyprawić do smaku solą, pieprzem i majerankiem.
Podawać na gorąco z chlebem.
(Polski kalendarz „ździerak” - 18.X.2011)
Smacznego!
W dzisiejszych czasach kupujemy już oczyszczone flaki i nie wymagają tak wielkiego
nakładu pracy, jak przed kilkudziesięciu laty. Pamiętam, ile pracy kosztowało moją
Mamę zrobienie flaków (i jakie podejrzane zapachy krążyły wtedy po kuchni!).
Cena tego przysmaku była wtedy śmiesznie mała...
Flaki z mózgiem
|
|
Jeżeli kupiliśmy nie pokrojone w paseczki flaki - kroimy je na kawałki wielkości dłoni i trzykrotnie zagotowujemy w wodzie z łyżką octu, wodę wylewamy, flaki płuczemy w zimnej wodzie.
Ostudzone flaki oczyszczamy z błon i łoju, płuczemy w zimnej wodzie i kroimy w paseczki o długości 5 cm i szerokości 5-8 mm ( jak, kto lubi - jeden z moich znajomych kroi na kwadraty 1,5x1,5 cm).
... i znów zaczynamy klasycznie, po węgiersku...
Cebulę obieramy, ⇒kroimy
w drobną kostkę, szklimy na gorącym tłuszczu (robię to zwykle ze szczyptą soli);
dodajemy 1-2 łyżki czerwonej, słodkiej papryki, mieszamy i po kilku minutach
dorzucamy pokrojone flaki.
Dolewamy 1-2 szklanki wody i zagotowujemy (bez przykrywki).
Kiedy już wrze, solimy, dodajemy pokrojoną paprykę (może być ostra), rozgnieciony
czosnek, ziarenka pieprzu i listek bobkowy.
Kiedy flaki są już miękkie, dodajemy oczyszczony z błon i pokrojony na większe kawałki, mózg.
Danie jest gotowe po kilku minutach.
Podajemy z gotowanymi ziemniakami i kiszonymi warzywami.
Smacznego!
Tym razem - hiszpańska odmiana flaków. Danie dość skomplikowane, ale spróbujmy, aby mieć
pojęcie, jak inaczej można przyrządzić flaki. Niestety (a może i ciekawiej!), potrzebne
nam są dwa bogracze!
Gotuje się tę potrawę z podrobów cielęcych lub wołowych z dodatkiem szynki (wołowej
lub cielęcej), mordy (nie znalazłem bardziej odpowiedniego rzeczownika )
i nóżek (a raczej nóg), które ostatecznie możemy zastąpić nóżkami lub golonką wieprzową.
Flaki po madrycku - Madridi pacal (Callos a la Madrilena)
|
|
|
Flaki dokładnie czyścimy, szorujemy itd. (zobacz w poprzednich przepisach na flaki)
i razem z oczyszczonymi, przekrojonymi wzdłuż, na pół, nóżkami, moczymy w zimnej
wodzie przez 3-4 godziny.
Wodę zmieniamy, zagotowujemy i po 10 minutach wrzenia, wylewamy.
Flaki opłukujemy zimną wodą i kroimy na kwadraty 6×6 cm (można w szerokie paski około 2×6 cm).
W dużym bograczu (najlepiej ceramicznym) rozgrzewamy oliwę i zarumieniamy na niej kawałki flaków i połówki nóżek, a następnie ⇒flambirujemy - kieliszek brandy lekko podgrzewamy, wlewamy do garnka i podpalamy.
Oddzielnie, w drugim, mniejszym garnku przygotowujemy podstawowy smak. W małej
ilości wody, przez 20-25 minut, powoli dusimy drobno pokrojoną cebulę, marchew
i gałązki selera, przyprawione posiekanymi 3 ząbkami czosnku, łyżką pasty paprykowej
(powinna być przyjemnie ostra) wymieszanej z oliwą, czubatą łyżką przecieru
pomidorowego oraz pomidory, które Hiszpanie przekrajają na pół i trą prosto
do garnka (skórka zostaje w ręku!).
Dolewamy 1 litr bulionu i tyle wody, aby poziom płynu przewyższał zawartość bogracza o 7-8 cm.
Po kilkunastu minutach dodajemy jeszcze ⇒chorizo, pokrojone na 3-4 cm kawałki.
Do bogracza wkładamy jeszcze bukiecik z tymianku, liści laurowych i zielonej pietruszki.
Na powierzchni zawartości garnka umieszczamy dokładnie przycięty pergamin, kociołek
przykrywamy i gotujemy przez 4-5 godzin na małym ogniu.
Przez ten czas wszystkie składniki powinne zrobić się idealnie miękkie.
Z nóżek zdejmujemy mięso i kroimy na mniejsze kawałki.
Na każdym talerzu powinne znaleźć się flaki, mięso z nóżek i kiełbasa.
Spożywamy tylko z chlebem.
Smacznego!
(W zbiorach ProtaSoft pod numerem 003203-HU.)
Przepis niby włoski, ale widziałem podobne w polskich wydawnictwach, a tu, na Węgrzech częstowano mnie kilka razy podobnym daniem.
Flaki, ale raczej po węgiersku
|
|
|
Flaki przygotowujemy do kuchennego użytku
(tak, jak w ⇒tym przepisie), po czym
obgotowujemy przez 20 min. Odcedzamy, płuczemy w zimnej wodzie i kroimy na kawałki.
Boczek kroimy w kostki.
W bograczu rozgrzewamy tłuszcz i boczek smażymy na złoto; oprószamy mąką, mieszamy.
Dodajemy koncentrat pomidorowy i białe wino; mieszamy i zagotowujemy. Dorzcamy pokrojone
flaki, dodajemy całą cebulę z wbitymi nią goździkami i resztę przypraw.
Dusimy pod przykryciem przez 2 godziny, raczej - dopóki flaki nie będą zupełnie miękkie.
Przed podaniem usuwamy cebulę, czosnek, liść laurowy i natkę pietruszki.
Spożywamy wyłącznie z gotowanymi ziemniakami lub grubymi kromkami świeżego chleba.
Smacznego!
Ciekaw jestem, czy D`Artagnan jadał tę potrawę, która pochodzi z jego kraju. Niezależnie od tego - spróbujmy!
Plaża San Sebastian w kraju Basków (fot. WikipédiA)
|
|
|
Wyszorowane, pokrojone w tradycyjny sposób flaki oraz czystą, przeciętą wzdłuż, opaloną
nad ogniskiem, nóżkę, zalewamy wodą i zagotowujemy. Bogracz zdejmujemy z ognia i po kilku(nastu)
minutach zawartość odcedzamy.
Boczek kroimy w paseczki, w kostki - oskrobaną marchew, w plasterki - oczyszczone grzyby.
W bograczu, najlepiej z grubymi ściankami - odlewanym lub ceramicznym, rozgrzewamy smalec i zarumieniamy na nim pokrojony boczek. Dodajemy kostki marchwi, grzyby i całą cebulę z powbijanymi w nią goździkami.
Kiedy wszystkie składniki są już ładnie zarumienione, dorzucamy flaki i podłużne kawałki
nóżki. Dolewamy wino rozcieńczone dwa razy mniejszą ilością wody (2 wino:1 woda) - płyn
powinien przykryć zawartość bogracza.
Przyprawiamy rozgniecionym czosnkiem, posiekaną pietruszką i pozostałymi ziołami. Solimy
i obficie pieprzymy
. Jeżeli sos wychodzi za gęsty, rozcieńczamy go winem z wodą.
Gotujemy na dużym ogniu przez 30 minut i potem, na bardzo małym, szczelnie przykryte, przez
3-4 godziny. Przyprawiamy do smaku - potrawa powinna być mocno pieprzna!
Jajka mieszamy z przecierem pomidorowym i dodajemy do potrawy tuż przed postawieniem bogracza na stół. Obok podajemy gotowane ziemniaki.
Smacznego!
Wątróbka w sosie musztardowym - Máj mustáros mártással
|
|
Danie to przyszło mi do głowy, kiedy znudziła mi się trochę ⇒wątróbka po węgiersku i postanowiłem pokombinować.
Jest to danie stosunkowo szybkie i bardzo smaczne. Doskonale udaje mi się w woku.
Dość często myślę, że ten wok, to ma bardzo dużo wspólnego z bograczem (nawet kształt).
Wątrobę kroimy w plastry, a następnie w paseczki.
Cebule kroimy w cienkie plastry.
Olej rozgrzewamy w bograczu i dorzucamy pokrojoną cebulę. Kiedy jest już przezroczysta, dodajemy wątrobę i dokładnie mieszamy. Dosypujemy połowę papryki i często mieszając, smażymy na gotowo - aż wątróbka będzie odpowiednio miękka.
Śmietanę mieszamy z mąką i musztardą i dodajemy do zawartości bogracza. Dokładnie mieszamy,
dolewamy 1-2 dl wody, przyprawiamy pozostałością papryki, tymiankiem, majerankiem, mieszamy
i zagotowujemy.
Gotowe! Solimy na talerzach!
Tak przyrządzona wątróbka, na pewno będzie smakować z tłuczonymi ziemniakami.
Smacznego!
Bardzo smaczne, tanie i szybkie danie. Wystarczy tylko wcześniej ugotować ziemniaki i oczywiście przygotować pozostałe produkty. Samo przyrządzenie potrawy trwa około 10-15 minut.
Wątróbka po węgiersku
|
|
Wątrobę myjemy w zimnej wodzie, a następnie kroimy w paski o szerokości około 1 cm.
Cebulę obieramy i kroimy w plasterki (w poprzek słojów).
Tłuszcz roztapiamy w bograczu i kiedy jest gorący, dodajemy
cebulę i smażymy ją na złoty kolor.
Dodajemy pokrojone w plasterki: paprykę i pomidory. Mieszamy. Zwiększamy ogień.
Po chwili wkładamy do bogracza wątróbkę. Bardzo dokładnie, ale nie gwałtownie, mieszamy.
Dodajemy przyprawy: czubatą łyżkę papryki, majeranek i sól oraz ewentualnie
ostrą paprykę lub pieprz.
Danie jest gotowe, jeżeli rozcięty kawałeczek wątróbki nie jest już krwisty (chyba, że ktoś jak raz tak właśnie lubi).
Natychmiast zdejmujemy z ognia i podajemy np. ⇒z ugotowanymi ziemniakami
posypanymi zieloną pietruszką oraz dekoracją z papryki i pomidorów.
Wbrew wielu opiniom, doskonale smakuje z ⇒ryżem.
Wątróbkę wkładamy do rondla w całości, na plasterki słoniny i łyżkę margaryny. Obsmażamy ze wszystkich stron. Gdy się obrumieni - dodajemy poszatkowane warzywa (marchew, cebulę itd., jak do rosołu) oraz pieprz, listek bobkowy, parę ziarenek jałowca. Dusimy pod przykryciem.
Oprószamy mąką, sos mieszamy. W końcu wlewamy 1,5 szklanki bulionu z kostki i pół szklanki śmietany. Mieszamy i dusimy dalej. Solimy do smaku.
Sos przecedzamy i już na półmisku, polewamy nim wątróbkę pokrajaną w plastry.
Podajemy z ⇒ziemniakami purée.
Smacznego!
(Kalendarz ścienny zdzierak
KiW - 12 listopada 1974)
|
|
Drobno pokrojoną cebulą smażymy na oleju (lekko, na złoty kolor).
Dodajemy wymytą i pokrojoną w kostkę wątrobę i surowy lub mrożony zielony groszek (jeżeli używamy
groszek konserwowy, to dodajemy go dopiero do gotowego dania, na samym końcu).
Mieszamy. Gotujemy przez kilka minut, a następnie dosypujemy czerwoną
paprykę, szczyptę pieprzu i dolewamy wino.
Przykrywamy i gotujemy jeszcze przez chwilę.
Dodajemy śmietanę i koniak. Podgrzewamy pod przykryciem przez chwilę, ale nie zagotowujemy.
Potrawę tę podajemy posypaną siekaną, zieloną pietruszką, z ⇒galuszką (kluseczkami) z kaszy manny lub z ziemniakami. W oryginalnym, węgierskim przepisie solimy dopiero na talerzu.
Smacznego!
⇒Kiskunhalas,
to miasto na południu Węgier. Znane nie tylko ze wspaniałej kuchni, ale także z oryginalnego
muzeum koronek.
Na północ od miasta położone jest największe węgierskie „zagłębie” szparagowe.
Koronki z Kiskunhalas - Część płaszcza koronacyjnego - Koronázási palást terítő
|
|
|
W miarę możliwości, duszoną cebulę
dobrze jest przygotować poprzedniego dnia.
Obraną cebulę kroimy w plasterki i dusimy w osolonej wodzie z dodatkiem cukru.
Kiedy zrobi się przezroczysta, dodajemy ocet i odstawiamy do następnego dnia.
Wątrobę, płuca i mózg odgotowujemy. Móżdżek oprószamy pieprzem.
Boczek kroimy w kostki i smażymy w łyżce smalcu. W wytopionym tłuszczu szklimy
drobno pokrojoną, jedną cebulę. Odsuwamy z ognia i dosypujemy mieloną
paprykę. Mieszamy, dolewamy pół szklanki wody i dodajemy tartą paprykę oraz
pokrojone mięso i podroby w następującej kolejności:
Zawartość bogracza przyprawiamy pieprzem i kminkiem. Solimy, przykrywamy i dusimy do miękkości.
Na talerzach układamy cienką warstwę podrobów, a na nich warstwę cebuli,
znów - podroby, cebula itd... - a na sam wierzch, trochę mózgu.
Spożywamy z chlebem.
Smacznego!
(Według Móczár István, Róka Ildikó Ízőrzők
.)
Grzyby
|
|
Wątróbką myjemy, oczyścić z błon, kroimy w kostkę.
Pomidory zanurzamy na moment we wrzątku, obieramy, miąższ drobno kroimy.
Grzyby czyścimy, kroimy na kawałki.
Cebulę i czosnek siekamy.
W bograczu rozgrzewamy olej, na dużym ogniu szybko smażymy wątróbkę.
Dodajemy cebulę i czosnek, grzyby oraz posiekaną szałwię. Mieszamy i smażymy 3-4 minuty,
cały czas mieszając.
Dodajemy pomidory, dusimy jeszcze 5 minut, przyprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Podajemy z ziemniakami.
Smacznego!
(Na podstawie kalendarza, O-Press 27.III.2011)
Danie kubańskie, ale nadaje się do przyrządzenia nad ogniskiem, w bograczu.
Wątróbka drobiowa
|
|
Do bogracza wlewamy olej, mocno rozgrzewamy. Dodajemy cebulę, kiełbasę i gorącą wodę.
Dodajemy wątróbkę, oliwki, sok z cytryny. Bogracz przykrywamy i smażymy „na gotowo”. Często podnosimy pokrywkę i mieszamy - szybko sią przypala! Przyprawiamy pieprzem lub ostrą papryką. Na samym końcu solimy.
Po 10-15 minutach danie jest gotowe.
Podawałem ten przysmak z gotowanymi ziemniakami, plasterkiem pomarańcza, ⇒csalamádé i porojonym kiszonym ogórkiem, popijałem dobrym półwytrawnym, węgierskim fröccsem (pół na pół wino z wodą sodową).
|
Drobno pokrojoną cebulę smażymy, na gorącym tłuszczu, na przezroczysto.
Dodajemy wątróbkę pokrojoną na cienkie plasterki. Przyprawiamy małą łyżeczką papryki.
Wsypujemy wypłukany ryż, solimy, dokładnie mieszamy i dolewamy tyle wody, aby przykryła wszystkie składniki.
Dusimy pod przykryciem, bez mieszania na bardzo małym ogniu.
Jó étvágyat!
Wątróbka cielęca w sosie winnym
|
|
Wątróbkę kroimy na plasterki, solimy i posypujemy pieprzem. Odstawiamy na przynajmniej 1 godzinę.
Cebulę i czosnek kroimy w drobną kostkę.
Grzyby kroimy w paseczki.
Cebulę i czosnek lekko podsmażamy. Dodajemy grzyby i smażymy, dopóki nie wyparuje cała woda. Wtedy zdejmujemy z ognia.
Posypujemy mąką i mieszamy.
Dolewamy wino i 3 dl wody. Zagotowujemy, dodajemy kostkę rosołową i sos sojowy.
Gotujemy przez 10 minut. Solimy, przyprawiamy pieprzem, mieszamy z jedną łyżką masła.
Na dużej patelni (lub oczywiście w bograczu), na pozostałości masła, na silnym ogniu szybko (po 1 minucie z każdej strony) smażymy wątróbkę tak, aby w środku była lekko różowa.
Podajemy z przygotowanym sosem w towarzystwie ryżu z kukurydzą (to taki meksykański akcent).
Grzyby
|
|
Oczyszczone i pokrojone żołądki gotujemy na półmiękko w osolonej wodzie.
W bograczu rozgrzewamy olej i podsmażamy na nim (na przezroczysto) drobno pokrojoną cebulę.
Dodajemy pokrojone i obgotowane żołądki (odcedzone) i lekko je zarumieniamy na gorącym oleju.
Przyprawiamy pieprzem (danie powinno być pieprzno-pikantne!) i dolewamy 1,5-2 szklanki vody. Przykrywamy i dusimy do miękka.
Dodajemy umyte i pokrojone grzyby oraz rozgnieciony czosnek.
Na samym końcu zagęszczamy śmietaną rozmieszaną z mąką. Zagotowujemy i posypujemy posiekaną natką pietruszki.
Podajemy z ⇒galuszką, ⇒ryżem...
Jó étvágyat!
Brassó - miasto w Siedmiogrodzie.
|
|
Oczyszczone i umyte żołądki gotujemy w osolonej wodzie. Kiedy są miękkie, odcedzamy
Ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie - ja dodaję zwykle do wody sól i listek laurowy.
Ugotowane ziemniaki zalewamy zimną wodą, obieramy i kroimy w talarki.
W bograczu (lub głębokiej patelni) rozgrzewamy olej i podsmażamy na nim, na przezroczysto, drobno
pokrojoną cebulę.
Dodajemy rozgnieciony czosnek i pokrojone żołądki.
Przyprawiamy solą, pieprzem, posiekaną natką pietruszki i na silnym ogniu smażymy przez 2-5 minut.
Dodajemy ziemniaki. Ostrożnie mieszając zarumieniamy je.
Podajemy z kiszonymi ogórkami, kapustą, papryką konserwowaną...
Z dedykacją Joli G. i całego ⇒Balatonszemes...
Pörkölt (gulasz) z żołądków kurczaka - Zúzapörkölt
|
|
Zaczynamy od dokładnego oczyszczenia żołądków. Usuwamy wszystkie wewnętrzne, żółte błony; myjemy, osączamy
na sicie, po czym kroimy na mniejsze kawałeczki (każdy żołądek na dwie, trzy części).
Obraną cebulę myjemy i kroimy w drobną kostkę.
W bograczu rozgrzewamy tłuszcz (może być olej) i szklimy na nim cebulę. Wsypujemy
2-3 łyżki papryki, mieszamy i po minucie dolewamy szklankę wody.
Dodajemy przygotowane żołądki.
Mieszamy i dusimy do miękkości. Może to potrwać nawet 2-3 godziny.
Ubytek sosu uzupełniamy winem, piwem lub wodą.
W międzyczasie próbujemy i przyprawiamy do smaku, a pod koniec gotowania poprawiamy
kolor potrawy (czerwoną papryką).
Spożywamy ze świeżym chlebem, ale tak przyrządzone żołądki są najlepsze z makaronem, ⇒galuszką, ⇒ryżem...
Fantazja z serduszkiem z miłości (fot. Needpix.com)
|
|
(Na szczęście zapisałem to fantastyczne danie w swych zbiorach - pod numerem HUN-002351.)
Lecsó z...
|
|
Podroby, paprykę i pomidory kroimy w kostki.
Na rozgrzynym tłuszczu podsmażamy na przezroczysto drobno pokrojoną cebulę.
Dodajemy słodką i ostrą paprykę. Mieszamy i od razu dodajemy
pokrojone podroby, zieloną paprykę i pomidory (leczo).
Pod przkryciem dusimy do półmiękkości.
Zdejmujemy przykrywkę, solimy, przyprawiamy pieprzem.
Dusimy do miękkości.
Podajemy z gotowanymi (węgierskimi) zacierkami lub z makaronem.
Smacznego!
|
Serce dokładnie myjemy i czyścimy z wszelkich żył i błon, a następnie kroimy w cienkie paski.
Obraną i umytą cebulę kroimy w plasterki i smażymy na rozgrzanym oleju (lub tłuszczu) na złoty
kolor. Dodajemy serca i szybko zarumieniamy na silnym ogniu.
Posypujemy czerwoną ostrą papryką, dolewamy wino oraz sok pomidorowy.
Przyprawiamy pieprzem i solą. Dokładnie mieszamy.
Pod przykryciem dusimy do miękkości.
Jeżeli sos wyparuje, uzupełniamy go wodą (lub winem ).
Sosu powinno być mało, kiedy już serca będą miękkie.
Jaja ubijamy w oddzielnym naczyniu i wlewamy do serc. Smażymy do tej pory, aż się zetną całkowicie.
Podawać możemy ze smażonymi lub ugotowanymi ziemniakami
Kilka informacji o Wielkiej Nizinie Węgierskiej...
Serce wieprzowe...
|
|
Serca myjemy, usuwamy z nich łój, wycinamy białe żyły, ścięgnai kroimy w cienkie paseczki lub plasterki.
Pokrojone serca zalewamy dwiema łyżkami oleju, solimy, przyprawiamy pieprzem i tymiankiem. Odstawiamy na jedną godzinę, ale od czasu do czasu mieszamy.
W pozostałym oleju zarumieniamy drobno pokrojoną cebulę, po czym wyjmujemy
ją z oleju.
Na gorący olej wrzucamy pokrojone serca i smażymy je przez 10 minut przy
częstym mieszaniu.
Wyjmujemy z patelni na talerze, skrapiamy sokiem cytrynowym, posypujemy posiekaną natką pietruszki i podajemy z ⇒purée ziemniaczanym.
Smacznego!
Po pierwsze, to nie jestem pewien, czy te, jądra kogucie, można w Polsce kupić.
Po drugie, to warto się dowiedzieć, ponieważ danie jest fantastycznie
atrakcyjne i smaczne!
Latem 2010 przyjechali do mnie przyjaciele z Polski. Zażyczyli sobie, abym ugotował w bograczu coś, czego w Polsce nie uświadczysz. Przyszły mi do głowy właśnie kogucie jądra i w związku z tym kupiliśmy:
Pörkölt z kogucich jąder
|
|
Gotowanie należy rozpocząć klasycznie - drobno pokrojoną cebulę podsmażyć
na tłuszczu w bograczu.
Kiedy cebula zrobi się przezroczysta, dodać łyżkę słodkiej papryki i leciutko
ją skarmelizować (bo to tak ładnie brzmi - po prostu, podsmażyć lekko
razem z cebulą).
Dodać pokrojone w kostkę indycze mięso.
Kiedy mięso zmieni swój kolor, dodać pokrojone pomidory i paprykę.
Po zamieszaniu dolać wino i tyle wody, aby jej poziom był o ok.2 cm wyższy,
niż zawartość bogracza.
Mięso z indyka dusimy do miękkości na nie za silnym ogniu. Jeżeli sosu będzie
za mało, uzupełniamy go wodą do poziomu składników. Często mieszamy.
W międzyczasie próbujemy, dyskutujemy z przyjaciółmi i przyprawiamy do smaku.
Danie powinno być lekko ostre od dobrej, ostrej, węgierskiej papryki.
Do miękkiego mięsa dodajemy, opłukane i oczyszczone z ewentualnych
niepotrzebnych błon, jądra kogutów.
Poprawiamy kolor - dodajemy tyle czerwonej, słodkiej papryki, aby
⇒pörkölt miał
„normalny”, węgierski kolor.
Doprowadzamy do wrzenia i po 15 minutach
danie jest gotowe. Jeszcze tylko posypujemy posiekaną pietruszką i już!
Podawałem z gotowanymi ziemniakami i kluseczkami. Sałatką były wspaniałe kwaszone arbuziki, papryki, csalamade...
Proponuję wypróbować! Smacznego!
Ponieważ przepis jest podobny do poprzedniego, zobaczmy, co tam piszę w ogólnych uwagach...
Agroturystyka Ostrów Kierwiński
Kogut z ostrowa Kierwińskiego
|
|
Z grzebieni kogucich usuwamy przypadkowo pozostawione pióra i piórka. Zagotowujemy w osolonej wodzie, po kilku minutach odcedzamy, płuczemy w zimnej wodzie i zdejmujemy z grzebieni wierzchnie błony.
Słoninę kroimy w drobne kostki i wysmażamy z niej tłuszcz. Dodajemy cebulę, również drobno pokrojoną. Podsmażamy na jasnożółty kolor, dodajemy 2 łyżki czerwonej, słodkiej papryki, mieszamy, dolewamy szklankę wody, po czym wyparowywujemy cały płyn.
Dorzucamy grzebienie, lekko podsmażamy (mieszając), a następnie dolewamy ponownie
trochę wody. Solimy, przyprawiamy kminkiem i posiekanym czosnkiem.
Pod przykryciem, na małym ogniu dusimy na półmiękko. Dodajemy pokrojone grzyby,
a po kilku minutach - kogucie jądra.
Mieszamy i gotujemy najwyżej 10-15 minut.
Podajemy ze śmietaną.
Spożywamy z ⇒galuszką.
Smacznego!
Danie węgierskie, ale i w Turcji oraz całym Bliskim Wschodzie jest popularne.
Będą pewnie problemy z kupnem jagnięcych jąder, ale z przepisem zapozać się
warto - może nawet ktoś spróbuje! Na pewno warto!
U nas (na Węgrzech), w halach targowych, wystarczy zamówić jądra baranie u rzeźnika i za kilka dni
już można rozpalać ogień po bograczem.
Pörkölt z jagnięcych jąder - Bárányhere pörkölt
|
|
Jądra myjemy i zdejmujemy z nich skórki (błony), a następnie gotujemy przez kilka minut w osolonej wodzie. Odcedzamy, płuczemy i kroimy w plasterki.
W gorącym tłuszczu smażymy na przezroczysto drobno pokrojoną cebulę. Dosypujemy czerwoną, słodką paprykę, mieszamy i natychmiast dodajemy pokrojone jądra. Lekko solimy, przyprawiamy pieprzem, dolewamy szklankę wody (a jeszcze lepiej - wina) i dusimy do miękkości.
Wiem, że danie dla smakoszy, ale na pewno warte spróbowania.
Spożywamy z chlebem, ziemniakami, lub ⇒galuszką.
Smacznego!
(Ze zbiorów ProtaSoft 001931-HU)
Danie z północno-wschodnich Węgier, znad górnej Cisy. Kiedyś było bardzo popularne wśród
pasterzy owiec.
Tę ciekawą potrawę gotowano tylko na wiosnę, kiedy kastrowano młode barany. Przy okazji tej
barbarzyńskiej
operacji, często obcinano owcom także i ogony.
Węgierska owca - racka
|
|
Oczyszczone z błon jądra kroimy na mniejsze kawałki, a następnie gotujemy w osolonej wodzie przez kilka minut.
Ogony opalamy nad płomieniem ogniska, czyścimy, myjemy, lekko podrumieniamy nad żarem, skrobiemy i jeszcze raz dokładnie myjemy, po czym kroimy na mniejsze kawałki.
Pokrojoną w drobną kostkę cebulę szklimy
na tłuszczu.
Dodajemy pokrojone jądra i ogony. Dolewamy tyle wody, aby prawie przykryła wszystkie
składniki.
Dusimy pod przykryciem, a po wyparowaniu płynu - smażymy aż do zarumienienia się.
Jeżeli mamy jajka, wbijamy po jednym jajku na porcję, ale i bez jajek smakuje doskonale.
Oczywiście, w czasie duszenia i smażenia przyprawiamy do smaku.
Spożywamy ze świeżym pieczywem.
Smacznego!
(Na podstawie Makay Béla „Szabadtűzön halász-, vadász- és pásztorételek, „Receptek a felső-tisza vidékéről”)
Rodeo
|
|
|
Jądra myjemy, zalewamy zimną wodą i zagotowujemy. Oczyszczamy z błon i przewodów nasiennych. Kroimy w kostki
wielkości około 2 cm. Słoninę również kroimy w kostki i smażymy na smalcu. Rumiane skwarki wyjmujemy
z bogracza i przekładamy do oddzielnej miski. Do pozostałego na patelni tłuszczu wrzucamy łyżeczkę kminku.
Smażymy, dopóki nie zacznie pękać.
Dorzucamy pokrojoną w małe kostki cebulę i posiekany czosnek.
Do lekko podsmażonej cebuli dodajemy pokrone jądra. Smażymy, dopóki nie zarumienią się. Ubytek sosu uzupełniamy wodą lub czerwonym winem. Widelcem sprawdzamy miękkość i jeżeli jądra są prawie miękkie, przyprawiamy papryką, pieprzem oraz solą, po czym dusimy do miękkości.
Podajemy z gotowanymi ziemniakami. Ozdabiamy zieloną pietruszką.
Smacznego!
(W zbiorach ProtaSoft pod numerem 000681-HU.)
Przepis pochodzi z fantastycznej książki autorstwa Kiss József „Pásztorételek, bográcsban - nyárson - kemencében” - „Dania pasterskie, bograczowe - na rożnie - z pieca”. Jest zbiór recept przekazanych przez autentycznych, węgierskich pasterzy z pierwszej połowy XX wieku.
Jądra wieprzowe - Disznóhere (fot. beahohl/ Pixabay)
|
|
Varga „Adi” János tak wspomina jedną ze swych pasterskich potraw:
Znałem się na leczeniu zwierząt. Umiałem kastrować prosiaki i wieprze. Zdarzało się, że kastrowałem szystkie wieprze we wsi. Nigdy nie wyrzucaliśmy jąder. Jeżeli gospodarz ich nie potrzebował, zabierałem do domu i przygotowywałem z nich ⇒ pörkölt.
W bograczu rozgrzewałem smalec. Podsmażałem na nim, na kolor skórki chleba, drobno pokrojoną cebulę. Dodawałem, oczyszczone z błon i pokrojone w kostki, jądra. Posypywałem czerwoną papryką i natychmiast zalewałem wodą. Czekałem, aby jądra zmiękły. Wszystko to robiłem pod przykrywką. Soliłem dopiero wtedy, gdy woda wyparowała.
W końcu wysmażałem „do tłuszczu”.Przed zdjęciem z ognia posypywałem nieco pieprzem. Kto lubi, może dodać trochę zielonej pietruszki, a jeżeli jąder jest mało, może je wymieszać z jajkami.
Bardzo smaczna potrawa! Słyszałem, że niektórzy weterynarze też zbierają jądra.
Smacznego!
(Na podstawie Kiss József „Pásztorételek, bográcsban - nyárson - kemencében” - „Dania pasterskie, bograczowe - na rożnie - z pieca”.)
... dodałem czerwoną, słodką paprykę...
|
|
Z porów zdejmujemy wierzchnie warstwy, odcinamy zielone liście i kroimy w plasterki.
Wątróbki myjemy i największe, kroimy na mniejsze kawałki.
W bograczu (woku) rozgrzewamy olej, lekko podsmażamy plasterki pora i dodajemy
wątróbkę.
Dolewamy wino rozcieńczone pół-na-pół
z wodą, doprawiamy solą, pieprzem
oraz papryką i dusimy pod przykryciem do miękkości.
Podajemy z ⇒purée ziemniaczanym.
Smacznego!
(Na podstawie kalendarza O-Press s.z.o.o., 22.XI.2011)
Jeszcze jeden przepis z tych, które wykorzystują torebki z szybkimi daniami. Potraktujmy tą receptę, jako punkt wyjściowy do własnych wariacji...
... Kasztan jadalny...
|
|
Wątróbką myjemy, kroimy w paseczki (mniej więcej jednakowej wielkości).
⇒Przygotowujemy kasztany
i pokrojone podsmażamy na gorącym maśle.
Oczyszczone i umyte grzyby kroimy w plasterki
Drobno pokrojoną cebulę „szklimy” na maśle, dodajemy wątrobę i na silnym
ogniu, mieszając, smażymy do zmiany koloru.
Dodajmey grzyby i kasztany. Przyprawiamy posiekanym estragonem. Mieszamy
i po minucie-dwóch, dolewamy śmietankę i rozmieszaną z wodą zawartość
„fast-foodowej” torebki.
Teraz już na małym ogniu, dusimy jeszcz przez 5-6 minut, po czym od razu podajemy z ⇒ziemniakami z cebulą.
Smacznego!
Fot. News in Science |
|
Płuca dokładnie myjemy, a następnie kroimy na małe kostki.
Cebulę obieramy, kroimy na plasterki i podsmażamy narozgrzanym oleju.
Dodajemy pokrojone płuca. Solimy, posypujemy czerwoną papryką i na silnym ogniu szybko smażymy.
Dodajemy pokrojoną paprykę i pomidory (może być lecsó).
Dolewamy wino oraz szklankę wody i pod przykrywką dusimy do miękka. W międzyczasie przyprawiamy do smaku. Kiedy płuca są już miękkie, zdejmujemy przykrywkę, wyparowujemy wodę i dodajemy śmietanę. Dokładnie mieszamy.
Podajemy z kluskami lub grubym makaronem.
Płucka wieprzowe na kwaśno z gałkami z bułki
|
|
|
Płuco, serce i ozorki dokładnie myjemy. Wkładamy do bogracza i zalewamy zimną wodą. Wieszamy nad ogniem. Dodajemy kostki rosołowe, liście laurowe, koriander i gorczycę. Solimy. Gotujemy do miękkości.
Pozostały wywar przelewamy do innego naczynia, a podroby kroimy w wąskie paski.
W bograczu rozgrzewamy olej. Pokrojoną w drobną kostkę cebulę podsmażamy na złoty kolor. Dodajemy płucka, serca i ozorek. Mieszamy. Wsypujemy mąkę. Znów mieszamy i po kilku minutach dolewamy wywar pozostały z gotowania.
Dodajemy ocet i cytrynę. Przyprawiamy pieprzem i oczywiście solimy do smaku. Często mieszając gotujemy do tej pory, aż trochę zgęstnieje.
Kiedy danie jest gotowe, dodajemy śmietanę.
Można też (sprawa gustu), również pod koniec gotowania, dolać pół szklanki wina oraz garść
konserwowanych kaparów.
Podajemy z grubym makaronem.
Smacznego!
Białe, wytrawne wino z Egeru - Egri Leányka
|
|
Włoszczyznę czyścimy, myjemy, kroimy na plasterki.
Umyte ozorki gotujemy do miękkości w bograczu w minimalnej ilości
osolonej wody z dodatkiem pokrojonych warzyw.
Włoszczyznę i ozorki wyjmujemy z wody (wodę przelewamy do innego naczynia). Z języka,
jeżeli damy radę, zdejmujemy skórę. Ugotowany ozór kroimy na cienkie plasterki.
W bograczu roztapiamy masło i na silnym ogniu
smażymy pokrojone ozorki. Posypujemy mąką i przez kilka minut smażymy
dalej. Dolewamy wino.
Całość dokładnie mieszamy, aż uzyskamy gładki sos. Przyprawiamy szczyptą cynamonu, pieprzem oraz solimy do smaku.
Ugotowane warzywa rozgniatamy widelcem, a następnie rozcieńczamy wywarem
z ozorków i warzyw. Dodajemy do bogracza. Mieszamy i zagotowujemy.
Posypujemy drobno posiekaną natką pietruszki. Polewamy śmietaną.
Sos powinien mieć gęstość dość rzadkiego ketchupu.
Podajemy z grubym makaronem lub spaghetti.
|
Drobno pokrojoną cebulę smażymy na złoty kolor w bograczu na rozgrzanym oleju. Dodajemy drobno pokrojony
(lub starty na tarce) seler oraz pokrojone ozorki. Smażymy prawie na rumiano, często mieszając.
Posypujemy mąką i przysmażamy jeszcze przez chwilę. Dolewamy półtorej
szklanki wywaru pozostałego zgotowania ozorków. Zagotowujemy.
Dodajemy przecier pomidorowy. Mieszamy. Posypujemy dość obficie mielonym pieprzem. Dodajemy drobniutko
pokrojony (lub rozgnieciony) czosnek.
Zdejmujemy z ognia i odstawiamy na 10 minut.
Podajemy ze smażonymi lub pieczonymi ziemniakami.
Smacznego!
|
Ozorki gotujemy do miękkości w bograczu w minimalnej ilości osolonej wody. Wyjmujemy z wody (wodę przelewamy do innego naczynia). Z języka, jeżeli damy radę, zdejmujemy skórę.
Ugotowany ozór kroimy na cienkie plasterki.
Oczyszczone grzyby również kroimy na plasterki.
W bograczu roztapiamy masło. Kiedy jest gorące, wkładamy kawałki ozorka, grzybów i siekaną natkę z pietruszki. Przez chwilę podsmażamy, a następnie przyprawiamy pieprzem i solą. Dolewamy 3/4 szklanki wywaru z gotowania ozorków i podprzykryciem dusimy przez około 10 minut.
Dodajemy sok z cytryny, cukier i miętę. Mąkę mieszamy ze śmietaną odrobiną wywaru z gotowania ozorków i dolewamy do zawartości bogracza. Dokładnie, ale ostrożnie, mieszamy, zagotowujemy i zdejmujemy z ognia.
Podajemy z kluskami, połamanymi spaghetti lub ziemniakami z wody.
Ostatnie poprawki: 01.10.2024 11:57:48
Możliwe, że tego szukałeś:
Odkrywamy dzieje Słupska i okolic »•« ...przy okazji zajrzyj do
|
Strona zawiera linki do innych stron, za których założenie nie ponosimy żadnej odpowiedzialności.
Dystansujemy się od eksterytorialnych stron, których treści nie są zgodne z prawem lub zawierają dialery.
Za treść stron dołączonych do linków odpowiadają wyłącznie ich autorzy.